W jednym z brytyjskich serwisów ogłoszeniowych pojawiła się oferta, która przyciągnęła uwagę całej Europy. Media na kontynencie rozpisują się bowiem o nietypowej nieruchomości. Po pierwsze jest wyjątkowo skromna, po drugie dość kosztowna. Po trzecie zaś stała się powodem, by po raz kolejny spytać o problem patodeweloperki. Jak bowiem żyć na siedmiu metrach kwadratowych, bo właśnie o takim lokalu mowa w ogłoszeniu?
W "apartamencie", siłą rzeczy, zbyt wiele się nie mieści. Łóżko, prysznic, toaleta, a zamiast regularnej kuchni kuchenka... mikrofalowa. Za luksus posiadania tak wyjątkowego lokum zapłacić trzeba sporo, bo, jak donosi "The Guardian", cena wywoławcza wynosi 50 tys. funtów. To równowartość około 270 tys. zł.
Sprawdź za darmo średnie ceny nieruchomości w swojej okolicy >>>
Czy to dużo? Warto wspomnieć, że mieszkanie obecnie jest wynajmowane. Aktualnemu właścicielowi udało się znaleźć osobę, która za mieszkanie wielkości małego pokoju płaci 800 funtów miesięcznie. To równowartość ok. 2,5 tys. zł.
Jak wyjaśnia właściciel mieszkania w rozmowie z brytyjskim dziennikiem podobnych lokali jest na rynku więcej. Są, podobnie jak w Polsce, odpowiedzią na potrzebę rynku. Nie każdego stać bowiem na standardowy metraż mieszkania. W szczególności, kiedy te drożeją w zawrotnym tempie.
W Wielkiej Brytanii rynek nie jest może rozgrzany tak bardzo jak w Polsce, ale i tam ceny nieruchomości odnotowują wzrosty niewidziane przez analityków od kilkunastu lat. Zgodnie z danymi brytyjskiego urzędu statystycznego przez niemal cały rok odnotowywano wzrost cen na poziomie wynoszącym nawet 2-3 proc. miesięcznie.
Przyszły nabywca mieszkania o wyjątkowo małej powierzchni z pewnością nie będzie jedynym, który zdecyduje się na tego typu krok. W 2019 roku w Londynie na sprzedaż wystawiono podobny lokal. Nieco większe, bo dziewięciometrowe mieszkanie, wyceniono na 128 tys. funtów. W tym wypadku miesięczny czynsz wyceniono na 600 funtów.
The @guardian wins news graphics today for this illustration of tiny London apartments pic.twitter.com/O5LnP4grby
— Liam Stack (@liamstack) September 10, 2014
Deweloperzy mają sposób, by życie na tak małej powierzchni było w ogóle możliwe. Rozwiązaniem, które ma chociażby odrobinę podnieść komfort, jest stosowanie... bardzo wysokich łóżek. Inny "patent", to składany stół, który może być także biurkiem.
W brytyjskich mediach nie brakuje złośliwych komentarzy pod adresem deweloperów. Na jednej z ilustracji zamieszczonych przez "The Guardian" ukazano schemat małego, liczącego 11 metrów kwadratowych, mieszkania. Oprócz łóżka, prysznica, zlewu i toalety, jest jeszcze "1,5 metra, by obracać się trzymając kota" - żartują autorzy ilustracji.
Fot. Marco Verch Professional Photographer