Auta, zwłaszcza te które mają ponad 15 lat, mogą mieć problem ze szczelnością instalacji. Najczęściej wycieka z nich olej, pozostawiając w miejscu parkowania trudne do usunięcia nacieki. Gdy auto stoi dłużej, a wyciek jest poważny, powstać może nawet niewielka kałuża płynów eksploatacyjnych. Większość kierowców tych zabrudzeń nie usuwa, a ma taki obowiązek. W przypadku miejsca parkingowego sprawcę jest wyjątkowo prosto wskazać.
Nieszczelność silnika bądź jednej z wielu instalacji w aucie to bolączka samochodów spalinowych. Zwłaszcza tych starszych konstrukcji. Wielu kierowców zauważając problem, często ociąga się z wizytą u mechanika, dolewając jedynie płynów, by auto było nadal sprawne. Ale wyciek w takiej sytuacji nie jest zlikwidowany.
Nie każdy jednak wie, że za "zostawienie plamy" grożą kierowcy konsekwencje. I nie chodzi jedynie o uszkodzenie auta, bo wyciek płynów z pewnością spowodowany jest usterką. Za nieposprzątanie miejsca postoju grozi mandat w wysokości nawet 1,5 tys. zł, wynika z Kodeksu wykroczeń (art. 91 i art. 145). Policjant może nawet zarekwirować dowód rejestracyjny pojazdu.
Wcześniej opisywane konsekwencje dotyczą zostawienia plamy w miejscu publicznym, ale również zanieczyszczenie swojego miejsca parkingowego np. w garażu podziemnym grozi konsekwencjami. Zdecydowana większość wspólnot mieszkaniowych ma w regulaminie stosowny zapis dotyczący porządku oraz usuwania wycieków.
- Zobowiązuje się właścicieli pojazdów do zabezpieczenia miejsca garażowego przed zabrudzeniem w przypadku wycieku oleju silnikowego i innych płynów samochodowych, a w momencie powstania zabrudzenia nawierzchni garażu natychmiastowe usunięcie powstałych plam - jest napisane w paragrafie piątym regulaminu korzystania z miejsc postojowych w garażu podziemnym Spółdzielni Mieszkaniowej "Aster-Bud". Takie zapisy należą do częstych.
Jak zachowa się administracja budynku, widząc plamę pod samochodem właściciela? To już zależy od podejścia. Niektórzy najpierw skontaktują się z właścicielem miejsca postojowego i zażądają, by usunąć wyciek. Inni sami wyczyszczą wspomniane miejsce postojowe, a kosztami sprzątania obarczą właściciela. A z pewnością administracja budynku nie będzie długo czekać na reakcję, ponieważ wyciek paliwa czy oleju w garażu podziemnym to po prostu zagrożenie pożarowe.
A koszt takiego sprzątania może być niemały. Duża część parkingów podziemnych to powierzchnie nienasiąkliwe, ale jednocześnie porowate, co utrudnia usunięcie zacieków. Koszt usunięcia takiego zabrudzenia może wynieść nawet 600 zł za jedno miejsce, gdy zajmie się tym prywatna firma.
Fachowcy do usunięcia nieestetycznych zacieków zalecają użycie organicznych rozpuszczalników: acetonu, ksylenu, toluenu, nitro czy benzenu. Wymaga to jednak nieco wprawy, ponieważ środki te są lotne i szybko wysychają. Służby drogowe natomiast najczęściej używają dyspergentu bądź sorbentu.
Zdjęcie główne: Parking podziemny w galerii handlowej w Brazylii / wikipedia / Rachmaninoff
