Mimo kampani społecznej Dolnośląskiej Izby Rolniczej i wielu artykułów w prasie przestrzegających przed zbyt pochopnym przenosinom na wieś, wielu mieszczuchów decyduje się na ten krok. Później żałują, bądź co gorsza, utrudniają okolicznym mieszkańcom uprawę roli i chów zwierząt.
W ostatnich dniach wypłynęła na wierzch sprawa upomnianego rolnika, który pracował na kombajnie po godzinie 22. Dla mieszkańców miast jest to naturalna pora, gdy powinno się zachowywać w miarę możliwości cicho. Wspomniany kombajnista jednak pracował w najlepsze, co doprowadziło jednego z nowych mieszkańców wsi do złości. Została zawiadomiona w tej sprawie policja, która ostatecznie ukarała rolnika mandatem, powołując się na art. 51 §1 Kodeku wykroczeń.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Temat nagłośnił nie byle kto, bo sam komisarz UE ds. rolnictwa, czyli Janusz Wojciechowski. Pod jego wpisem na Twitterze, rozgorzała dyskusja między broniącymi wspomnianego rolnika a przeciwnikami pracy na roli o każdej porze.
Co ciekawe, w pewnym momencie do rozmowy wkroczył nawet Rzecznik Praw Obywatelskich przyznający rację komisarzowi EU. Adam Bodnar zwrócił uwagę na przypadek z Francji, w którym sąd orzekł na korzyść właścicielki koguta, który intensywnie zakłócał poranki mieszkańcom wsi przybyłym z miasta. Samemu rolnikowi poradził odwołać się od decyzji policji.
W tym wypadku racja jest po stronie RPO i komisarza ds. rolnictwa UE. Wielu z prac polowych nie można zaplanować z wyprzedzeniem, ponieważ nie ma się wpływu na dokładny termin zbiorów. W przypadku używania kombajnu po 22 chodzi o konieczność zbierania plonów, gdy kłosy są odpowiednio suche. W prostych słowach. Jeżeli rolnik dostrzegł już wystarczające dojrzałe plony, a na następne parę dni zapowiadano ulewy, nie ma nic dziwnego w tym, że pracował w nocy. Logika i pragmatyzm w tym wypadku przegrały z przepisami.
Ponadto, zdaniem niektórych komentujących, rolnik w czasie pracy może być traktowany jako pracownik wykonujący swój zawód, co oznacza, że wspomniany art. Kodeksu Wykroczeń nie miałby zastosowania.
Wynajem mieszkania dla rodziny to wydatek ok. 1360 euro miesięcznie (równowartość 6200 zł). Oznacza to, że wiele rodzin na czynsz przeznaczyć musi połowę dochodów - wyjaśnia portal. Lokalne władze próbowały już wpłynąć na rynek nieruchomości. Próba ustalenia maksymalnych stawek czynszu została jednak zablokowana przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny.
Dzięki temu można nabyć działkę w pobliżu lasu, a nie blisko pól czy terenów pastwiskowych. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę dojazd. Sklepy na wsiach są często czynne do 18stej, a po większe zakupy należy jechać daleko. Jeżeli będziemy mieć możliwość pracy zdalnej, lepiej sprawdzić dostępność internetu.