Nastał trudny czas dla właścicieli mieszkań i apartamentów, którzy kupili je z myślą o wynajmie krótkoterminowym. Epidemii koronawirusa sprawiła, że rynek turystyczny został mocno ograniczony, a to właśnie na ruchu turystycznym opierał się on w znacznej mierze. Wynajem krótkoterminowy nadal może przynosić wymierne korzyści, ale trzeba pamiętać o paru szczegółach.
Dla wielu posiadaczy nieruchomości istotną kwestią do wyjaśnienia jest to czy prowadząc wynajem mieszkania krótkoterminowy, prowadzi się działalność gospodarczą. Przede wszystkim muszą być spełnione kryteria działalności gospodarczej. Oznacza to, że swoją działalność należy prowadzić we własnym imieniu i co ważne, bez względu na rezultat. Jeżeli nasze działania nie przynoszą dochodu, a nawet generują straty.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Ważne w tym jest sama chęć zarobkowania. Kolejnym warunkiem jest sposób powtarzalny i zorganizowany w celu osiągnięcia dochodu. Czyli stałe ogłaszanie się i powtarzanie całej procedury oznacza, że prowadzimy działalność gospodarczą. Co innego gdy nasza działalność jest prowadzony na małą skalę, czyli np. posiadamy jedno mieszkanie i wynajmujemy je jedynie raz w roku przez miesiąc, w czasie gdy sami jesteśmy na wakacjach.
Zdecydowana większość umowy najmu będzie przypominać tę zastosowaną przy wynajmie długoterminowym. Co oznacza, że całe zobowiązanie powinno zostać spisane na papierze i musi określać prawa i obowiązki najemcy oraz wynajmującego. Wśród głównym elementów powinny się znaleźć informacji dotyczące okresu najmu, standardu lokalu, szczegółowy opis mieszkania, wszystkie koszty, opisane zostać powinny koszty eksploatacyjne, warunki płatności itp.
W związku z tym, że umowa będzie podpisywana dużo częściej, niż w przypadku najmu długoterminowego powinna być jak najbardziej wszechstronna, dostosowana do zmiennej liczby najemców. W związku z tym, że rynek najmu krótkoterminowego różni się od zwykłego najmu, należy przewidzieć, że większa liczba zmieniających się lokatorów może powodować większe zniszczenia w mieszkaniu. Co jest praktycznie regułą w branży. Dlatego, bardzo ważne jest, by treść umowy dostosować do oferowanych usług i liczby osób, które będą zamieszkiwać lokal. Niezbędne może się okazać pobieranie kaucji. Na rynku jest to bardzo powszechna praktyka. Oferty wprost podają, ile wynosi kaucja. Serwis Airbnb, który przoduje w ofertach nieruchomości krótkoterminowych informacje o kaucji i wydatkach dodatkowych umieszcza praktycznie u góry oferty, by wszystko było jak najbardziej czytelne.
Dobrym rozwiązaniem jest określenie wartości elementów wyposażenia i uwzględnienie takiej informacji w umowie – być może zmusi to najemcę do większej dbałości. W przypadku droższego wyposażenia można rozważyć pobieranie od najemcy danych karty kredytowej, które w przypadku większych uszkodzeń pozwolą na jej obciążenie (trzeba pamiętać o dodatkowej zgodzie na wykorzystanie tych danych).
Najem zarówno długo jak i krótkoterminowy powoli odbija się od sytuacji z przełomu kwietnia i maja, gdy całą gospodarkę dotknął lockdown. Na rynku nieruchomości panowało wówczas zamarcie. Pośrednicy i wynajmujący kontaktowali się z lokatorami przez mail i w ten sam sposób oczekiwali odpowiedzi. Wszystkie szczegóły dogrywane były przez telefon. Na szczęście od tamtej chwili minęło już trochę czasu i cała branża powoli się normuje.
W dłuższej perspektywie czasu, osoby, które zainwestowały w nieruchomości pod najem powinny oczekiwać ponownego boomu na swoje nieruchomości i licznych odpowiedzi na swoje ogłoszenia w przyszłym sezonie wakacyjnym.