„Chcę już mieć dom…” – dlaczego rośnie zainteresowanie budową domów w Polsce

Znana piosenkarka Daria Zawiałow w swoim najnowszym hicie „Z Tobą na chacie” świadomie bądź nie, idealnie trafia słowami piosenki w obecny trend nieruchomościowy. Polacy nie mogąc kupić mieszkania coraz śmielej myślą o budowie (bądź kupnie domu). Czy słowa tej piosenki to niejako hymn obecnych 30-latków walczących o kredyt?

Według danych serwisu Domiporta.pl średnia cena mieszkania dwupokojowego w Warszawie wynosiła w październiku ok. 733 tys. zł. To wzrost o 27 proc. licząc rok do roku. A mimo to, klientów nie brakuje.

Wręcz przeciwnie, coraz więcej nabywców jest zmuszona do kupowania tzw. dziur w ziemi, albo do rezygnacji z negocjacji ceny. Znalezienie oferty kupna mieszkania, które spełniałoby oczekiwania, to w obecnych czasach niemal, nieprzyzwoity luksus. Klienci kupują, co się da.

 

Opłacalność, to nie wszystko

Nic dziwnego, że coraz większa grupa klientów ucieka z dynamicznego rynku ofert mieszkań na sprzedaż, na strony internetowe poświęcone budowie domów. Ceny zakupu mieszkania z rynku pierwotnego w mieście, jest zbliżona do kwoty, jak należy wydać, by kupić dom pod miastem.

 

Cena, to nie jedyny atut przemawiający za budową domu. Powierzchnia budowy domów jednorodzinnych, co prawda rokrocznie spada (co wynika ze względu na rosnący koszt budowy), ale i tak za podobną kwotę, co zakup mieszkania można mieć większy metraż, budując dom.

 

- Już od dłuższego czasu obserwujemy wyraźny trend w budownictwie polegający na zainteresowaniu inwestorów coraz mniejszymi domami jednorodzinnymi. Jeszcze kilka lat temu przeciętny budynek miał 120-140 mkw., obecnie są to zdecydowanie mniejsze domy z przedziału 90-110 mkw., zwykle proste, parterowe, przykryte dachem dwuspadowym. Ten segment rynku dość szybko rośnie – tłumaczył agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Rynkowski, ekspert firmy Extradom.pl.

 

Budując dom, można mieć również pełen zakres życzeń do projektanta. Posiadając działkę można zdecydować się na jeden z tysięcy projektów. To dużo większa różnorodność niż wybór z ograniczonej puli mieszkań. Nie da się ukryć, że rośnie liczba zainteresowanych darmowymi projektami domów przygotowanymi pod auspicjami resortu Rozwoju i Technologii. Główny Urząd Nadzoru Budownictwa ledwie parę dni temu opublikował kolejne projekty, których każdy może użyć.

 

- Bezpłatne projekty domów do 70 m2 cieszą się bardzo dużą popularnością, ale zdajemy sobie sprawę, że dla części indywidualnych inwestorów takie domy mogą być po prostu za małe – rodziny wielodzietne szukają czegoś większego. Tym bardziej cieszę się, że na stronie GUNB pojawiły się kolejne cztery propozycje energooszczędnych domów o większej powierzchni. Jestem pewien, że będą one pobierane równie często, co wcześniejsze projekty – poinformował Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.

 

Dlaczego rezygnujemy z zakupu mieszkania?

Bezpieczny kredyt 2 proc. w połączeniu z programem kredytu bez wkładu własnego miał być lekiem na problemy osób z niewielkimi oszczędnościami na zakup własnego mieszkania. Niestety, jednocześnie „wyczyścił” rynek z dostępnych cenowo lokali.

 

- Rząd wyświadczył programem Bezpieczny Kredyt 2 proc. niedźwiedzią przysługę młodym, którzy marzą o własnym M. Najpewniej początkowo wielu ucieszył, ale obawiam się, że ta radość szybko zamieni się w złość. Programy wspierające popyt mogą być bowiem w pewnych okolicznościach bardzo szkodliwe dla rynku mieszkaniowego. Dzieje się tak wtedy, gdy prowadzą do głębokiej nierównowagi między popytem a podażą, czego efektem jest gwałtowny wzrost cen mieszkań i spadek ich dostępności. Niestety ten czarny scenariusz właśnie się sprawdza – tłumaczy analityk nieruchomości Marek Wielgo.

Nic dziwnego, że na pytanie o najczęstsze powody rezygnacji z zakupu mieszkania ankietowani najczęściej wybierali odpowiedź: gwałtowny wzrost cen. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 81 proc. ankietowanych w badaniu przeprowadzonym przez domondo.pl.

 

Zainteresowanie rośnie?

Próbując interpretując dane statystyczne GUS, nie widać większego zainteresowania budową domów jednorodzinnych. Wręcz przeciwnie! Jak wynika z najnowszego raportu,  inwestorzy indywidualni oddali w okresie od stycznia do października 2023 zaledwie 66,9 tys. mieszkań, czyli o ok. 8,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok temu.

 

To samo tyczy się domów, na których budowę wydano pozwolenie oraz tych, których budowę rozpoczęto. To analogicznie spadki o 22,6 proc. oraz 16,8 proc. licząc rok do roku.

 

Ale jednocześnie widać powolny wzrost wartość od lipca bieżącego roku. Np. w październiku zeszłego roku mieszkań, których budowę rozpoczęto było nieco poniżej 16 tys., a w tym roku już 19 tys. Widać wyraźnie, że ostatnie miesiące przynoszą powolne, ale ożywienie w budownictwie.

Zbieżne z tą hipotezą dane podaje również serwis Oferteo.pl w swoim najnowszym raporcie „Barometr Usług”. Analizie poddano pytania użytkowników platformy w trzecim kwartale 2023 roku. Zapytania o fachowców budujących domy było więcej o 113 proc. niż przed rokiem! Może to oznaczać, że coraz częściej myślimy o budowie własnego domu i duża część z nas jest na etapie kalkulowania bądź tworzenia kosztorysu.

 

Duże zainteresowanie usługami budowlanymi nie jest zaskoczeniem, ponieważ już w poprzednich kwartałach odnotowaliśmy tendencję wzrostową – mówi cytowany w komunikacie Karol Grygiel, członek zarządu Oferteo.

Głos pokolenia

 

Obecnie trzydziesto- i dwudziestolatkowie stoją przed poważnym problemem mieszkaniowym. Mimo przyzwoitych zarobków wiele młodych par nie ma szans na prawdziwe usamodzielnienie się i zakup własnego mieszkania. To już nie tylko kwestia wysokiej ceny, ale również „ogołoconej” z najlepszych ogłoszeń oferty.

Być może w perspektywie braku wystarczającej liczby ogłoszeń, wyjściem dla części osób będzie decyzja o budowie małego domku, o którym przecież śpiewa artystka. Niezależnie czy „Z Tobą na chacie” jest wyrazem indywidualnych emocji piosenkarki czy głosem całego pokolenia, stało się już hitem przytaczanym w kontekście nieruchomości. A za pewnością oddaje ducha tęsknoty trzydziestolatków za „własnym M”.

 

Zdjęcie główne: Alexandra on Unsplash