Rolety rzymskie we współczesnym Rzymie są widywane równie często, jak w oknach na całym świecie. Nie są też jedyną formą aranżacji okna. Na równi z roletami rzymskimi stoją rolety klasyczne, rolety dzień noc oraz zasłony. Dlaczego więc rolety rzymskie mają taką, a nie inną nazwę?
Odpowiedzi trzeba szukać w Starożytności. To właśnie wtedy praktyczne Rzymianki, szukając sposobu na ochronę domów przed palącym słońcem i kurzem, poczęły wieszać w oknach mokre tkaniny. Ich moczenie miało swój sens – schnąc, podnosiły wilgotność pomieszczenia, łatwiej było wytrzymać w gorącym klimacie, a i kurz nie drapał w gardło. W ówczesnych czasach pełniły głównie funkcję praktyczną, do wyglądu rolet (wtedy jeszcze raczej nie nosiły tej nazwy) nie przywiązywano dużej wagi.
Charakterystyczną cechą rolet rzymskich był sposób ich mocowania i odsłaniania. Tkaninę drapowano nad otworem okiennym, podobnie jak dziś. Właśnie dlatego, chociaż konstrukcja zmieniła się przez lata (mechanizm koralikowy raczej nie był znany starożytnym Rzymianom), a i do wyglądu przywiązujemy większą niż kiedyś wagę, rolety rzymskie noszą taką, a nie inną nazwę.
Trudno w to uwierzyć, ale zasłony mają bardzo krótką historię. Tak naprawdę znane są zaledwie trzysta lat. To efekt zmian w obyczajach, ale też architekturze. W czasach gdy okna zamkowe były małe, zasłaniane skórami i papierem woskowym (podobnie jak okna w domach mieszczańskich, a także na wsiach), nie było powodu, by je dodatkowo zasłaniać. Dopiero pojawienie się dużych i oszklonych okien w pałacach zmusiło architektów wnętrz do szukania nowych rozwiązań. Zasłony okienne miały chronić przed nadmiarem światła słonecznego, zwłaszcza w sezonie letnim, a także zapewnić prywatność w godzinach wieczornych, szczególnie w zimie. Przy okazji były elementem izolacji termicznej, zwłaszcza zasłony uszyte z grubych i ciężkich tkanin.
Jak więc zasłonom udało się skutecznie konkurować z roletami? Były nowością i jako takie cieszyły się powodzeniem, odmienny sposób zasłaniania sprawiał, że także w dzień były cenioną oprawą okna, w końcu pozwalały na udekorowanie okna do samej podłogi, czego rolety rzymskie nie zapewniały. No i trzeba przypuszczać, że podciągnięcie rolety rzymskiej nad bardzo wysokim oknem było nieco karkołomnym zadaniem. Zasłony rozwiązały ten problem.
Mimo wielu zalet zasłonom nie udało się wyprzeć z rynku rolet rzymskich. Dziś obie te formy dekoracji okna funkcjonują niezależnie, mając swoich zwolenników i przeciwników.
Są wnętrza, w których lepiej sprawdzą się rolety i takie, w których zasłony są jedynym rozwiązaniem. To nie tylko kwestia gustu, ale też stylu, w jakim urządzimy salon, sypialnię czy kuchnię.
Roleta rzymska do kuchni na pewno bije na głowę zasłonę, choćby z tego powodu, że zajmuje mniej miejsca. W dzień jest podciągnięta do góry i mało widoczna, wieczorem i w nocy ściśle przylega do okna. Zasłona powiewa, roleta nie. W każdym innym pomieszczeniu to nie problem, w kuchni trzeba o tym pamiętać. Rolety rzymskie do kuchni to rozwiązanie, które sprawdzi się w większych wnętrzach, oraz kuchniach urządzonych bez niepotrzebnego minimalizmu. W bardzo surowych wnętrzach lepiej postawić na rolety klasyczne lub dzień noc.
Okna salonowe to prawdziwe wyzwanie dla dekoratora. Salon, jak miejsce reprezentacyjne, musi wyglądać idealnie. Tu wybór między roletami rzymskimi i zasłonami nie jest oczywisty, bo jedno i drugie rozwiązanie ma swoje zalety. Co do wad, to przy dekoracji okien salonowych ciężko takowe wskazać. Niejakim wyznacznikiem może być ilość miejsca, w dużym salonie mogą śmiało zawisnąć zasłony zaciemniające, w małym lepiej zdecydować się na rolety rzymskie.
Kolejną przesłanką przemawiającą za roletami rzymskimi bądź zasłonami jest styl wnętrza. W salonie w stylu glamour niemal obowiązkowo powinny zawisnąć zasłony, które nie tylko w nocy, ale także w dzień, będą bardzo efektowną dekoracją. Podobnie w salonie w stylu boho, który lubi artystyczny nieład i obfite dekoracje, można postawić na zasłony. Z kolei we wnętrzach nowoczesnych, minimalistycznych i skandynawskich lepszym wyborem będą rolety rzymskie, które dyskretnie przesłonią okno w nocy, staną się niemal niewidoczne w dzień, będą dobrze przylegały do okna. O ile zasłony zdecydowanie lepiej wyglądają, gdy są przymarszczone, rolety rzymskie są gładką, a mimo to bardzo efektowną dekoracją.
Czym przesłonić okna w sypialni? Z pewnością przyda się tkanina zaciemniająca, bo w sypialni potrzebujemy półmroku, a nawet całkowitych ciemności nie tylko w nocy, ale także w dzień. Nie każdy się do tego otwarcie przyzna, ale wiele osób marzy o drzemce w ciągu dnia.
Efektowna dekoracja okna w sypialni to zarówno zasłony, jak i rolety. To kwestia kompromisu, bo wiele zależy zarówno od stylu wnętrza (tak jak w salonie), jak i od ilości miejsca (jak w kuchni). Jeśli sypialnia jest nieduża i zasłony musiałyby się kończyć na linii parapetu, zdecydowanie lepiej pomyśleć o montażu rolet rzymskich.
Zarówno rolety rzymskie, jak i zasłony, mają swoje plusy i minusy. Trudno tu demonizować jedne kosztem drugich. Warto jednak pamiętać o kilku rzeczach. Rolety rzymskie na wymiar (do kupienia na: https://alena-firany.pl/rolety-rzymskie.html), także te gotowe, to mniej tkaniny, niż eleganckie, suto marszczone zasłony. Jeśli chcemy nieco „zbić” cenę za materiał, to niewątpliwie lepiej uszyć rolety rzymskie.
Rolety rzymskie można zablokować na dowolnej wysokości okna. To rozwiązanie, które często jest wykorzystywane latem, gdy słońce wpada do mieszkania lub domu. Wystarczy przesłonić górną część okna, by zatrzymać promienie, jednocześnie nie ma problemu z dostępem światła do domu. Jeśli zamiast rolet mamy zasłony, zazwyczaj trzeba zasłonić przynajmniej połowę okna, a więc całkiem sporo.
Rolety lepiej sprawdzają się w małych wnętrzach, a także w pokojach dziecinnych. Co prawda dzieci lubią się chować za zasłonami, ale też lubią się po nich wspinać, więc dla ich bezpieczeństwa lepiej postawić na rolety rzymskie.
Jeśli chodzi o kwestię prania, to tu wygrywają zasłony, które wystarczy zdjąć z karnisza. Demontaż i ponowny montaż rolet wymaga odrobiny wprawy, za pierwszym razem może być kłopotliwy. Natomiast warto podkreślić, że rolety rzymskie, w przeciwieństwie do klasycznych, można prać.
Na koniec zatrzymajmy się nad kompletną aranżacją okna, która w przekonaniu wielu osób wymaga firanek. Tu często pojawia się pytanie, czy firany i rolety mogą iść w parze. Uspokajamy – jak najbardziej tak. Mało tego. Można uszyć roletę rzymską z tkaniny firanowej, tym samy decydując się na montaż dwóch rolet. Innym rozwiązaniem jest firanowa roleta rzymska i tradycyjna zasłona. Można w końcu zdecydować się na konserwatywne rozwiązanie, wieszając razem firany i zasłony. Tu, jak widać, możliwości jest bardzo dużo, a moda obecnie jest na tyle liberalna, że każde rozwiązanie wpisuje się doskonale w aktualne trendy w dekorowaniu okien.