Jak donosi portal gloswielkopolski.pl, Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa "Jeżyce" w Poznaniu zdemontowała znaczną część kaloryferów na klatkach schodowych w bloku przy ulicy Bonin. Decyzja ta zaskoczyła i zbulwersowała mieszkańców, którzy o sprawie dowiedzieli się post factum. Pan Franciszek Jandy, jeden z lokatorów, podkreśla, że jako współwłaściciele nieruchomości powinni być informowani i pytani o zgodę na tego typu zmiany.
Wcześniej zainstalowane na klatkach grzejniki płytowe okazały się wadliwe, rdzewiały i przeciekały, więc zastąpiono je żeliwnymi. Teraz spółdzielnia uznała, że wystarczy ich zaledwie kilka na 10-piętrowy budynek. Podobne działania podjęto w trzech innych klatkach bloku.
Kierownik administracji osiedla Bonin, Marek Walewski, tłumaczy decyzję o demontażu kaloryferów chęcią obniżenia kosztów ogrzewania. Jak wskazuje, na klatce schodowej wystarczy temperatura 8 stopni Celsjusza, a dzięki ociepleniu i izolacji budynku, nawet po usunięciu części grzejników, utrzyma się ona na poziomie dwucyfrowym.
Szacowane roczne oszczędności to 3000 zł, przy kosztach modernizacji instalacji c.o. na klatkach oraz w pralni i suszarni wynoszących 16450 zł. Zdemontowane kaloryfery zostały zezłomowane, a klatki wyremontowane. Mieszkańcy obawiają się jednak, czy faktycznie będzie wystarczająco ciepło i czy wilgoć nie będzie się pojawiać na ścianach.
Globalne ocieplenie ma znaczący wpływ na koszty eksploatacji budynków. Wzrost średnich temperatur powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na ogrzewanie w sezonie zimowym, co może przynieść oszczędności. Jednocześnie jednak coraz częstsze fale upałów zwiększają konieczność chłodzenia pomieszczeń latem, co z kolei generuje dodatkowe koszty energii elektrycznej.
Projektując i modernizując budynki, należy brać pod uwagę zmieniające się warunki klimatyczne i dążyć do optymalizacji zużycia energii, przy jednoczesnym zachowaniu komfortu cieplnego użytkowników.
Fot. Adam Jones