Czy można nie grzać w mieszkaniu i liczyć, że sąsiedzi dogrzeją nas przez ściany?

Mieszkasz w środku bloku? Masz sąsiadów zarówno po obu stronach, jak i u góry i dołu? To może wyłączysz grzejniki w nadziei, że przecież w mieszkaniu i tak będzie ciepło z powodu ogrzewania swoich mieszkań przez sąsiadów. Nie rób tego. Nic na tym nie zyskasz, a zapłacić i tak będziesz musiał. Tak zadecydował​​​​​​​ sąd. 

Na zdrowy rozsądek pomysł wydaje się całkiem logiczny. Chcesz zaoszczędzić na ogrzewaniu, to po prostu zakręcasz grzejniki i tyle. Masz prawo siedzieć w zimnym mieszkaniu. Jak się okazuje, niekoniecznie przyniesie to jednak spodziewane oszczędności. Pewny wyznacznik tego, co może się stać daje wyrok sądu z 2020 roku dotyczący właśnie takiej sytuacji. 

Sąd nie docenił oszczędności

W 2020 roku pomysł ostro zrecenzował sąd. Mieszkaniec jednego z bloków pozwał spółdzielnię mieszkaniową o zapłatę nadpłat w rozliczeniach kosztów ogrzewania jego lokalu. Jako uzasadnienie przytoczył, że we wskazanych latach miał działający jedynie grzejnik w kuchni, a pozostałe trzy były zakręcone. Ponadto powód dodał, że rozliczenie kosztów ogrzewania zostało dokonane sprzecznie z wymogami norm Polskiego Komitetu Normalizacyjnego PN-EN 835.

 

Sądowe boje między właścicielem mieszkania a spółdzielnią mieszkaniową trwały trzy lata, od 2017 roku. Pierwszy wyrok niekorzystny dla powoda zakończył się apelacją, a później również skargą nadzwyczajną złożoną przez Prokuratora Generalnego do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy jednak odrzucił skargę, czym przyznał rację pozwanej spółdzielni mieszkaniowej. 

Grzejniki to nie wszystko

Zdaniem Sądu Najwyższego zebrany materiał dowodowy jest spójny z ustaleniami i wyrokami udzielonymi przez dotychczasowe orzecznictwo. Co to znaczy? Zdaniem sądu grzejniki (same żeberka, które można kontrolować za pomocą pokrętła) nie są jedynym źródłem ciepła w lokalu mieszkalnym. 

 

Sąd argumentuje, że wspomniany lokal był ogrzewany, chociażby przez mieszkania z nim sąsiadujące oraz przez rury doprowadzające ciepłą wodę do grzejników, które są naturalnym elementem instalacji grzewczej. Tych z wiadomych względów nie da rady wyłączyć z eksploatacji. Oznacza to, że właściciel mieszkania ma obowiązek partycypować w ogólnym rozliczeniu ogrzewania, mimo że większość grzejników była wyłączona. 

Zdjęcie główne: Julian Hochgesang on Unsplash