Schemat działania mafii mieszkaniowej był prosty. Osoby z tej grupy przestępczej oferowały wysokie pożyczki osobom w trudnej sytuacji materialnej. Zabezpieczeniem pożyczki miały być posiadane przez pożyczkobiorców nieruchomości. Wartość mieszkań zostawała specjalnie zaniżana. A dzięki podpisywanym przez pożyczkobiorców dokumentom u notariusza wszystko teoretycznie działo się zgodnie z literą prawa.
We wtorek specjalna grupa policyjna zatrzymała pierwsze 12 osób podejrzanych o udział w sprawie. Wraz z zatrzymanymi zarekwirowano komputery, nośniki pamięci, akty notarialne, umowy pożyczek oraz wiele innych dokumentów.
Według pierwszych szacunków policji, swoje mieszkania na rzecz grupy przestępczej straciło ponad 40 osób. Kolejne 600 umów jest obecnie sprawdzanych, tak więc to nie koniec dochodzenia. W sprawie podejrzani są również notariusze, którzy powinni powiadomić organy ścigania w przypadku podejrzanych sytuacji. Na razie są jedynie przesłuchiwani, żadnemu też nie postawiono zarzutów. Policja na tą chwilę złożyła wniosek do sądu o zwolnienie notariuszy z tajemnicy zawodowej.
Zatrzymanym członkom grupy przestępczej grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN