Posiadasz mieszkania na wynajem? Trzymaj się taboretu. Rząd planuje mocno je opodatkować. Pieczę nad tym trzyma Sasin

Co kilka miesięcy do mediów przeciekają informację o możliwości wprowadzenia podatku katastralnego. Następnie strona rządząca szybko te plotki dementuje. Choć kataster w Polsce raczej nie zostanie wprowadzony szybko, to i tak nie ma się z czego cieszyć. Rząd już szykuje trzy podatki dla posiadaczy mieszkań. Wszystko w imię walki z "mieszkaniowym ubóstwem". 

Planowanie wprowadzenia trzech nowych podatków od nieruchomości internauci zaczęli przedrzeźniać "jak wprowadzić podatek katastralny, bez wprowadzania podatku katastralnego". Choć między katastrem a planowanymi daninami różnice są spore, to nie da się ukryć, że inwestorzy dwa razy przemyślą kupno kolejnego mieszkania.

Trzy nowe podatki

Środki z nowych podatków miałyby zasilić fundusz, którego celem ma być "likwidacja skrajnego ubóstwa mieszkaniowego". Nad całością pracuje resort, któremu przewodzi Jacek Sasin, czyli Ministerstwo Aktywów Państwowych. Bieżące informacje dotyczące planowanych danin zebrał serwis businessinsider.pl. 

 

Pierwsza z danin ma obejmować zakup nieruchomości przez fundusze. To podatek podobny do stosowanego w Irlandii, czyli podatek transakcyjny. W przypadku zakupu przynajmniej 10 nieruchomości w ciągu roku podatek wynosi 10 proc. wartości transakcji. Danina miałaby uderzyć głównie w zagraniczne fundusze, które kupują setki mieszkań jednorazowo w tzw. pakietach. 

Drugi z pomysłów już opisywaliśmy na łamach serwisu Domiporta.pl. Chodzi o tzw. renta planistyczną, którą należałoby płacić od wzrostu wartości nieruchomości. Problem w tym, że trzeba będzie ją ponosić nie tylko w momencie sprzedaży nieruchomości, ale również w innych momentach. Np. wraz ze zmianą zapisów w lokalnym planie zagospodarowania przestrzennego. A mowa o sporej opłacie, ponieważ ma ona wynosić nawet 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości. 

 

Trzecia propozycja to opodatkowanie właścicieli dysponujących co najmniej pięcioma mieszkaniami na wynajem. Nie wiadomo, jeszcze, ile wynosiłaby wówczas opłata, ale sam pomysł takiego podatku, rodzi skojarzenie z podatkiem katastralnym. 

 

 

Za dużo podatków

Pozyskane za sprawą nowych podatków środki miałyby zasilić fundusz kwotą nawet 100 - 150 mln zł rocznie. Według resortu pieniądze te mają zostać przeznaczone na wsparcie ubogich rodzin, żyjących w trudnych warunkach mieszkaniowych. 

 

Eksperci cytowani przez businessinsider.pl nie ukrywają, że nowe daniny to pójście na łatwiznę i wyciąganie pieniędzy od podatnika. Zwracają też uwagę, że część funduszy może po prostu zrezygnować z zakupów nieruchomości w Polsce. Właściciele zakup nieruchomości mogą za to przenieść do szarej strefy, gdzie będą kupować kolejne mieszkania na tzw. słupa. Istnieje również obawa, że właściciele mieszkań mogą po prostu wyższe koszty opodatkowania przerzucić na lokatorów, a przecież już teraz koszty wynajmu mieszkania są najwyzsze w historii. 

 

Analitycy ostrzegają jednocześnie, że wdrożenie wszystkich trzech pomysłów może sprawić, że paradoksalnie do budżetu może trafić mniej pieniędzy, a ceny najmu podskoczą jeszcze wyżej niż obecnie. 

 

Zdjęcie główne: Budynek w Stroniu Śląskim / wikipedia / Jacek Halicki