Abonament RTV w 2023 roku wynosi ok. 16 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Opłata za odbiornik radiowy wynosi 8,7 zł miesięcznie (7,5 zł w 2022) oraz 27,3 zł miesięcznie za odbiornik telewizyjny (24,5 zł w 2022), podaje główna strona Poczty Polskiej. Jak podaje serwis antyradio.pl, kontrolerzy po wakacyjnej przerwie ruszyli ponownie by sprawdzić, czy Polacy płacą abonament.
Do naszych drzwi zapukają specjalni kontrolerzy. Wbrew obiegowej opinii nie są to listonosze. Kontrolerami mogą być jedynie pracownicy Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej. Powinni być wyposażeni w legitymację służbową, upoważnienie kontroli oraz dowód osobisty pokazywany na żądanie kontrolowanego.
Wiele osób zastanawia się, czy w ogóle ma obowiązek wpuścić do swojego domu kontrolera. Otóż nie ma takiego obowiązku, jest to jedynie nasza dobra wola. Kontroler nie posiada uprawień takich jak np. pracownicy służb mundurowych. Jeżeli nie wpuścimy kontrolera, nie powinniśmy się obawiać żadnych konsekwencji. Ale z pewnością czekają kolejne kontrole.
Ściągalność abonamentu jest z roku na rok coraz niższa. Według biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2019 roku abonament płaciło zaledwie 31 proc. uprawnionych abonentów. To właśnie niskie dochody w postaci abonamentu są według rządzących argumentem za tak hojnymi dopłatami dla mediów państwowych (2 mld zł rocznie).
Co ciekawe, jeżeli nasz telewizor nie jest na stałe bądź czasowo podłączony do anteny, służy np. za monitor do komputera lub korzystamy jedynie z funkcji SMART, abonament nas nie dotyczy. Warto przy tym pamiętać, że opłacanie abonamentu prywatnych dostawców TV nie zwalnia nas z obowiązku abonamentu RTV.
Właściciele nieruchomości, którzy powinni, a nie płacą abonamentu RTV, mogą otrzymać finansową karę. Jej wysokość wynosi 30-krotność abonamentu. W 2023 roku kary wynoszą więc: za radio 261 zł, za telewizor 819 zł. Trzeba też uregulować zaległe opłaty.
Zdjęcie główne: Erik Mclean on Unsplash
