Nie wiem co komu przeszkadzają buty sąsiada przed jego drzwiami jeżeli nie musi obok nich przechodzić. Nie śmierdzą mu przed nosem bo za daleko, jaka marka to z tej odległości nie zobaczy ale pieniacz musi się wypienić. Dzieciak sąsiada trzyma rowerek pod drzwiami i nie dziwie się bo targanie go do mieszkania kilka razy dziennie pewnie by sąsiadkę nieźle wkurzyło. A tak wieczorem zamiecie po rowerku trochę piachu i po sprawie. Ludzie trochę luzu a będziecie mniej znerwicowani i dłużej w zdrowiu żyli.