Co za bzdury. Wiele z tych "nadmiarowych" mieszkań to wielka płyta, która za 20-30 lat będzie ruiną. Nie będzie żadnego nadmiaru mieszksn. Poza tym problem nie tyle na ilości polega, co na dostępności. Moje dziecko wchodząc w dorosłość dostanie 3 mieszkania - od nas i po dziadkach) , ale ilu jest młodych ludzi, których nawet na wynajem nie stać??