Pierwsze, gdyby nie patologiczna ochrona najemcy, ceny były by niższe. Bo wliczam w czynsz niepewność czy lokator nie skorzysta, nie nadużyje swych praw.
Dwa, tysiące mieszkań stoi pustych bo wynajmujący się boją wpuścić patologicznego najemcy.
Mnie patolokator kosztował niezapłacony czynsz i opłaty za dwa miesiące i zdewastowane mieszkanie. Było bezpośrednio po dużym remoncie.
Jak "matka polka" porzuciła lokal, to z radości się upiłem. Mogła przecież siedzieć latami. Kosztowała mnie + 30tysięcy.