Łzy zalały mi oczy. Śmiechu!!!
Jak długo można zaklinać rzeczywistość? Ceny spadają i żaden śmieciowy artykulik nie oszuka już nawet tych najgłupszych poljaków.
W Warszawie każda rozmowa z biurem sprzedaży kończy się informacją że zachęcają do negocjowania cen.