U nas tez coraz trudniej będzie coś kupić w dużych miastach. Raz, że deweloperzy mniej budują przez kryzys a doszło 2 miliony ludzi. A dwa, że mieszkania zostawiane przez umierających w dobrych lokalizacjach czesto trafiają pod wynajem (airb albo długoterminowy). A część przekształcana jest pod biura, gabinety i kancelarie dla bogatych.