I gdzie niby problem? Zanieczyszczenie autami (nie mówię o spalinach) w miastach jest ogormne. Infrastruktura nie jest przystosowana i nie będzie, bo nie sposób poszerzyć wszystkie ulice i dorzucić kilkagdziesiąt tysięcy miejsc parkingowych. Ja jestem za rozwojem miast w stronę ograniczonego wjazdu aut do centrum, ale przy dobrej komunikacji miejskiej. Niestety u nas to niemal niewykonalne. Betonowe place pokryte betonowymi klocami, pośród nich poruszają się metalowy puszki, wyrzucające z siebie tony CO2. I ten wieczny jęk kierowców, którzy narzekają na wszystko.