Chodzi o to żeby przerzucić sprawę wymierzania podatku na gminy i szarpania się z obywatelem. A przed wyborami PIS potrzebuję straszaków. A dodatkowo późniejsze wybory samorządowe. I podatkiem będą znów straszyć. Tym razem strategia nie dawania (bo widać że budżet nie wytrzymuje) tylko zabierania wszystkim kto ma nieruchomość.