Artykul na miare kawalu. Idzie dwoch gosci przez pustynie i widzi studnie i jeden z nich krzyczy - woda, woda... A ze studni wychyla sie gosc i pyta - gdzie, gdzie woda??
Przestancie sie ludzic, ze jak wszystko drozeje to moeszkania spadna do ceny roweru. Juz slysze,ze na promocje nie ma co liczyc, bo rynek sprzedazy zamienia sie w rynek najmu. To smutne ale prawdziwe. Zamiast na swoim bedziemy po prostu wynajmowac i tyle w temacie. Nie musze byc ekspertem w garniturze aby to zauwazyc. A ci pseudo krawaciarze wciaz stawiaja na zakup i jego spadek sily nabywczej. To ma sie nijak do mocno dokapitalizowanych deweloperow. Wynajem i tyle w temacie. Pozdrawiam.