Ból zadu spekulantów, jak widać (po komentarzach) nawet naszych, którzy póki co nie mają się czego bać.
Każdy rząd III RP nadstawia aż miło wszelkiej maści cwaniakom i bogaczom, z naciskiem na banki i deweloperów mieszkaniowych.
Przez trzy dekady nie udało się zapewnić przypływu strumienia mieszkań dla obywateli. Mnóstwo gruntów państwowych leży odłogiem w miastach. Dlaczego? Otóż chodzi o to by ci co się nachapali w latach 90, całe to cwaniackie i ubeckie bydło - otóż by zbytnio nie stracili na cenie swojej ziemi! Stoją po miastach rudery, jako "inwestycja".
To samo z pustymi mieszkaniami, w nowym Jorku całe wieżowce, wydmuszki, cebulki tulipanów bez realnej wartości, bo nikt tam nie będzie chciał mieszkać.
Cwaniak jedzie cwaniaka i na tym opiera się cwaniaków świat. Szkoda tylko że ich wewnętrzne piekiełko przynosi szkodę normalnym obywatelom.
Ale to się powoli zmienia.
Jeszcze was dojadą, cwaniaki.
(I nie mówię tego do normalnych ludzi, co mają trzy czy cztery mieszkania).
- Odpowiedz
Rozwiń Zwiń odpowiedzi (1)