Nie wiem jak to tam wygląda, mógłby ktoś z Krakowa streścić?
Ten problem nagle się pojawił, czy istnieje od zawsze?
A może już szykujemy grunt pod żydowskie roszczenia, i zaczynamy dręczyć ludzi mandatami, za to co robią od 100 lat, żeby sami się wyprowadzali?