Ma rację kobieta. Niekończące się przedmieścia to ogromy problem infrastrukturalny również. Wszak wszystkie te domy chcą wodociągów, kanalizacji, prądu, internetu i wielu innych rzeczy podciągniętych. Dojazdu do posesji, szybkiego połączenia z centrum miasta (praca, szkoła, rozrywka), poczty, wywozu śmieci...