Mam od 7 lat rodzinkę, która wykończyła mojego tatę i teraz za mnie się zabierają. Panele założyli. Słychać dudnienie jak chodzą na bosaka po mieszkaniu. Mieszkam nad nimi i nie da się tak dłużej żyć. Dziecko przeraźliwie wyje i dostaje spazmów. Do niedawna te wrzaski dzieciaka były nawet w nocy. Bezstresowe wychowanie trzylatka. Rozmowy nic nie pomagają. Imprezy tych ludzi były zgłaszane na policje. Nic to nie dało. Policja uznała to za niską szkodliwość społeczną. Trzeba samemu lub z pomocą innych mieszkańców przetrzepać tych ludzi. Bo myślą,że sami mieszkają w tym bloku w Poznaniu
Os. Oświecenia 55 mieszkanie nr 19. Tylko jak nadchodzą święta to jest spokój. Bo ta rodzinka wyjeżdża na wieś i mamy wszyscy spokój. Przed tą rozwydrzaną zgrają mieszkali rodzice z 3 dzieci i był taki spokój jakby nikt nie mieszkał. Ale mieli dywany i mieszkanie było wygłuszone.