Aukcja, na której można było kupić sporych rozmiarów dom w angielskim mieście Sunderland odbyła się w ten poniedziałek, ale nie uprzedzajmy faktów.
Pewnie niewiele osób uwierzyło, że taka transakcja może mieć miejsce. Zwłaszcza, na Wyspach znanych raczej z niebotycznych cen nieruchomości niż okazji. Tak naprawdę żadnego kruczka nie ma. Dom został wystawiony na aukcji za jednego funta. Brzmi jak fantastyczna oferta? Nie do końca.
Dom jest położony na trójkątnej, małej działce na skrzyżowaniu. Jednak jej lokalizacja może być uznana za atrakcyjną, zwłaszcza że znajduje się blisko stacji metra. W czym, więc problem? Budynek nadaje się jedynie do generalnego remontu. Sam jego koszt według rzeczoznawców będzie wynosił więcej niż dowolna inna nieruchomość w okolicy.
Andrew Craig - agent nieruchomości zarządzający aukcją, ocenia stan techniczny budynku na tak zły, że jeżeli ktoś chce go obejrzeć to musi podpisać specjalny dokument, w którym zrzeka się odpowiedzialności za możliwe wypadki.
Mimo wszystko dom za jednego funta wydaje się bajeczną okazją. Czy pechowy dom znalazł więc nabywcę? Nieruchomość nadal jest w ofercie agenta Andrew Craiga. Jak widać dom jednak nie znalazł nabywcy, albo po prostu informacja o stanie transakcji nie została jeszcze zaktualizowana.
Następna aukcja odbędzie się 30 sierpnia.
Źródło: dailymail.co.uk