Wysokość maksymalnych stawek podatku od nieruchomości oraz innych podatków i opłat lokalnych określa ustawa. Jednak co roku minister finansów waloryzuje je na podstawie wskaźnika cen towarów i usług. Katarzyna Rola-Stężycka z Tax Care zwraca uwagę, że dzięki niskiej inflacji przyszłoroczna podwyżka będzie niższa niż w ubiegłym roku. W przypadku budynków wykorzystywanych na potrzeby działalności gospodarczej maksymalna stawka podatku od nieruchomości wzrosła o 0,92 proc. (z 22,82 do 23,03 zł za m kw.), zaś w przypadku domów mieszkalnych - o 1,36 proc. (z 73 do 74 gr za m kw.).
Oznacza to, że przedsiębiorca, który prowadzi działalność na terenie hali magazynowej o powierzchni 1 tys. m kw. zlokalizowanej na działce o powierzchni 2,5 tys. m kw., zapłaci w przyszłym roku podatek o 235 zł wyższy.
Dla właścicieli nieruchomości mieszkalnych podwyżka będzie o wiele mniej odczuwalna. Zakładając bowiem opodatkowanie przy zastosowaniu maksymalnych stawek, właściciel domu o powierzchni 200 m kw., położonego na działce o powierzchni 1 tys. m kw. zapłaci o 12 zł więcej - 608 zamiast 596 zł.
Uwaga! Ponieważ podane stawki są stawkami maksymalnymi, ostateczną ich wysokość, która może być niższa, określą rady gmin. Bo podatki i opłaty lokalne stanowią źródło dochodów samorządów, a nie budżetu państwa. Katarzyna Rola-Stężycka przypomina, że przy określaniu wysokości stawek od gruntów rada gminy może różnicować ich wysokość, uwzględniając w szczególności lokalizację, a także rodzaj prowadzonej działalności, rodzaj zabudowy, przeznaczenie i sposób wykorzystywania gruntu. W przypadku różnicowania wysokości stawek od budynków radni wezmą pod uwagę lokalizację, sposób wykorzystywania, rodzaj zabudowy, stan techniczny oraz wiek budynków.
Do tej pory część gmin stosowała obniżone stawki, ale teraz coraz częściej podnoszą je bardziej niż o wskaźnik inflacji.
