Na pewno warto uważnie przeglądać ogłoszenia, w szczególności opatrzone np. nagłówkiem "pilne". Jeśli zbywcy zależy na czasie, możemy się spodziewać, że "zejdzie" z ceny. Często przyczyną pośpiechu są np. długi i postępowanie egzekucyjne. Pozornie takie transakcje obarczone są ryzykiem, w praktyce jednak gra jest warta świeczki a banki są gotowe nawet kredytować tego typu zakup. Oczywiście jeśli się zdecydujemy warto korzystać z fachowej wiedzy w tym zakresie itp. Mieszkanie z wpisem hipoteki na rzecz wierzyciela zazwyczaj "uwalnia się" od zobowiązania poprzez odpowiednie zapisy w akcie notarialnym, że część lub całość kwoty transakcji w takim wypadku zostaje przelana na konto wierzyciela. Oczywiście należy pamiętać o późniejszym wykreśleniu hipoteki z księgi wieczystej.
Inna, pokrewna, forma poszukiwania okazji to licytacje komornicze. Niestety w tego typu transakcjach równie dobrze można trafić kulą w płot. Ze względu na pośpiech i konkurencję łatwiej popełnić błąd. Musimy mieć też gotówkę, a przynajmniej możliwość szybkiego jej zdobycia. By wziąć udział w licytacji należy wpłacić wadium w wysokości 10 proc. ceny wywoławczej, następnie - jeśli przegramy - wadium jest nam zwracane. Jeśli wygramy mamy dwa tygodnie na sfinalizowanie transakcji. Prawo zezwala na wydłużenie tego terminu, ale prolongata nie może trwać dłużej niż miesiąc. W tym czasie może nie udać się znaleźć banku, który skredytuje nam zakup.
Gdzie jeszcze szukać okazji? Dużym rezerwuar tanich mieszkań to te do remontu. Zły stan techniczny oznacza niską cenę, ale niekoniecznie słaby potencjał nieruchomości. Jeśli więc mamy ogłoszenie sprzedaży mieszkania do remontu w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, gra jest warta świeczki. Lokale do remontu są przeciętnie o 10 - 15 proc. tańsze w porównaniu do średnich cenowych. Należy więc skalkulować ile będziemy musieli "włożyć' w nieruchomość i jak zmieni się jej wartość, gdy zainwestujemy. Jeśli zyska zdecydowanie więcej, niż wyniesie suma naszych nakładów może być to strzał w dziesiątkę.
Takie "strzały" zdarzają się np. w przypadku mieszkań w przedwojennych kamienicach w centrach, bądź blisko centrów miast. Zdarza się, że stan techniczny budynku i samego mieszkania pozostawia wiele do życzenia i cena jest niska. Po remoncie jednak tego typu nieruchomości potrafią zyskać na wartości nawet o 100 proc. Mieszkania w kamienicach - zwłaszcza odnowionych - w centrach miast uważane są obecnie za prestiżowe. Klienci doceniają stare mury z cegły, wysokie sufity, grube ściany i duże okna.
Przykład z Wrocławia - miasta o największej liczbie przedwojennych kamienic w Polsce: - mieszkanie w kamienicy z 1901 roku wyceniono na 3600 zł za metr kwadratowy. Nieruchomość jest do remontu. Mieszkanie w wysokim standardzie w innej kamienicy na wrocławskim Śródmieściu ma już wycenę 9000 zł/ mkw.
Oczywiście decydując się na zakup lokalu do remontu należy dobrze skalkulować nakłady. Warto zapoznać się ze stanem technicznym budynku, nawiązać kontakt ze wspólnotą mieszkaniową, wypytać o plany remontowe itp.
Okazyjnie kupimy też mieszkanie w bloku. Wielka płyta do dziś jest najpopularniejszą formą budownictwa na rynku wtórnym - głównie dlatego, że jest dosyć tania, ale nie tylko. Klienci doceniają dobre lokalizacje. Pamiętajmy, że w czasach PRL bloki wyrastały nawet w ścisłych centrach miast. Obecnie ich estetyka i stan techniczny dzięki termomodernizacjom znacznie się poprawił. Dobrze wybrane mieszkanie w bloku może być świetną inwestycją np. pod kątem rynku najmu - jeśli położone jest blisko centrum, wyższej uczelni itp.
Jeszcze inny sposób szukania okazji polega na wyszukiwaniu lokalizacji, które jeszcze dziś nie są topowe, ale za kilka lat mogą być. W tym celu należy zbierać informacje o planowanych inwestycjach - tak komercyjnych, jak i publicznych. Pamiętajmy, że nowe deweloperskie osiedle, czy nowa droga, połączenie komunikacyjne, inwestycja miejska typu aquapark itp. może zupełnie zmienić postrzeganie dzielnicy, zwiększyć jej rozpoznawalność i prestiż, a tym samym zwiększyć wartość mieszkań w okolicy. Przykład z ostatnich miesięcy to choćby wpływ drugiej linii metra w Warszawie na tamtejszy rynek zarówno nieruchomości komercyjnych jak i mieszkaniowych. Obecnie lokalizacje wzdłuż tej trasy są jednymi z najbardziej topowych w stolicy.