Od jakiegoś czasu myślisz o zamianie mieszkania na dom? Wchodzisz na dowolny serwis nieruchomościowy, by znaleźć średnią cenę podobnego lokalu i zaczynasz kalkulować. Uważaj, ceny ofertowe są w niektórych miastach nawet o kilkanaście procent wyższe niż transakcyjne.
Cena ofertowa to ta podana w ogłoszeniu i określa ją sprzedajacy. Natomiast cena transakcyjna to kwota, którą ostatecznie kupujący godzi się zapłacić za nieruchomość. Już po negocjacjach, które najczęściej sprawiają, że cena jest niższa. Średnie ceny transakcyjne i ofertowe bada NBP oraz udostępnia stosowny raport raz na kwartał.
Od wielu lat jest tak, że ceny mieszkań warunkuje średnia cena sprzedaży lokali na rynku pierwotnym.
Ceny proponowane przez deweloperów rosną systematycznie. Natomiast na rynku wtórnym wyceną zajmują się najczęściej sami właściciele. Swoją nieruchomość porównują z podobnymi metrażami w okolicy z rynku pierwotnego. Często z powodu sentymentu podają wyższą cenę. Klienci jednak szybko ją weryfikują.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Taką reakcję obserwujemy w pierwszym kwartale. Osoby chcące sprzedać swoje mieszkanie porównują je z ofertami z rynku pierwotnego. Widząc wysokie ceny, podnoszą wartość swojego lokalu, licząc na wysoką kwotę sprzedaży.
Wysokość średnich kwot transakcyjnych publikuje Narodowy Bank Polski raz na kwartał. Najnowsze dane dotyczą pierwszych trzech miesięcy 2021 roku. Wynika z nich, że ceny transakcyjne w największych miastach były niższe od ofertowych nawet o 17 procent.
Największe różnice zanotowano w Katowicach, Warszawie, Krakowie i Poznaniu. O jakie konkretnie kwoty może chodzić? Jeśli założyć najpopularniejszą powierzchnię mieszkania, czyli 54 m2, lokal w Warszawie o tej powierzchni zostałby wystawiony na sprzedaż za 659 tys. zł. Natomiast jego finalna cena wynosiłaby jedynie 547 tys. zł, czyli 112 tys. zł mniej. Warto o tym pamiętać, gdy liczy się na ogromne zyski ze sprzedaży mieszkania.