Mieszkania znikają z rynku na długo, nim budowa osiedla zostanie zakończona. Klienci kupujący parę lokali za jednym razem nie dziwią już sprzedawców. To klienci kupujący mieszkania inwestycyjnie.
Według różnych szacunków zakup inwestycyjny mieszkań stanowi od 15 proc. do nawet 35 proc. całkowitej sprzedaży mieszkań. Część z tych zakupów jest prowadzona przez flipperów nieruchomości, których oferowanie mieszkań jest głównym sposobem zarabiania, bądź przez osoby trudzące się najmem nieruchomości.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Pozostała część kupuje mieszkania za gotówkę, nie bardzo wiedząc, co robić z pieniędzmi by nie traciły chociaż na wartości. Obecnie trzymanie ich w banku po prostu powoduje, że zdeponowane środki warte są coraz mniej. Wymusza to na inwestorach potrzebę lokowania kapitału. A nieruchomości idealnie się do tego nadają, ponieważ dają niemal pewną stopę zwrotu i są bezpieczne.
Sprawdź za darmo średnie ceny nieruchomości w swojej okolicy >>>
Mieszkania praktycznie cały czas zyskują na wartości, począwszy od 2013 roku. Dzięki temu inwestycja wydaje się zupełnie bezpieczna. Przepis na sukces jest prosty. Kupić mieszkanie teraz i sprzedać jest za parę lat za kwotę wyższą niż obecnie.
Czy inwestorzy mogliby inwestować w inny sposób? Oczywiście, ale inne "proste" sposoby lokowania pieniędzy się nie opłacają. Stopa zwrotu z nieruchomości może wynieść nawet osiem procent w skali roku. Natomiast pieniądze odłożone na lokacie nie zarobią nawet procenta.
By pomnażać pieniądze, można również grać na giełdzie, inwestować w produkty i innowacje. Ale te narzędzia niestety wymagają znajomości praw ekonomii i gospodarki. Bywają również bardzo ryzykowne. Natomiast inwestowanie w innowacje w Polsce się nie opłaca tak jak w innych krajach, gdzie firmy inwestujące w innowacje są zwolnione z podatku. W Polsce o czymś podobnym można zapomnieć.
Inwestowanie w nieruchomości więc nie skończy się szybko, bo nie ma też prawnych możliwości, by zakup inwestycyjny jakoś ograniczyć. Rekordzistą pod tym względem jest chociażby zagraniczny inwestor, który kupił jednorazowo 175 lokali w Warszawie.
Póki pozostałe narzędzia inwestycyjne nie będą przynosiły wymiernych korzyści, nie ma co liczyć, że inwestorzy przestaną kupować mieszkania. Niestety, im więcej takich klientów na rynku, tym wyższe ceny mieszkań.