Relatywnie niedawno, bo jeszcze w XVI wieku kąpiel brało się w oficjalnych łaźniach z kilkunastoma ludźmi, bądź częściej kąpało się w baliach raz na parę dni, bądź nawet tygodni. Pierwsze komnaty kąpielowe zaczęły powstać w XVI wieku. Oto jak się zmieniały na przestrzeni wieków.
Historia indywidualnych łazienek zaczyna się ok. XVI wieku, gdy liczne epidemie spowodowały zamykanie publicznych łaźni w krajach Europy. Wówczas bogatsi dbając o higienę i zdrowie (a nie o zapach czy estetycznych wygląd) zaczęli montować w swoich domach, coś, co z grubsza można nazwać łazienką bądź salą kąpielową.
Jej wyposażenie było raczej proste. Otwarte palenisko znajdowało się najczęściej w centrum komnaty, a w jej pobliżu stała drewniana balia. Niewielka odległość była potrzebna, by przelewać wodę grzaną na palenisku wprost do balii. Sąsiedztwo paleniska sprawiało również, że woda nie stygła tak szybko.
>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble
Ręce myto w miskach i pomagano sobie specjalnymi naczyniami. Natomiast nieczystości wyprowadzano na zewnątrz domów najczęściej do tzw. rynsztoków, za pomocą specjalnego leja umieszczonego blisko ściany.
Kolejna sto lat nie przyniosło jakiegoś wielkiego przełomu. To, co uległo zmianie to na pewno samo urządzenie przestrzeni. Kominki już nie były całkowicie odkryte, a ich obudowa znacznie zyskała na wizualnym pięknie. Wanny często obijano od wnętrza metalem, co niestety powodowało, że woda szybciej stygła.
Zaczęły się natomiast pojawiać pierwsze specjalne meble łazienkowe. Wszystkie miski i dzbanki służące do mycia mogły być od jednego rzemieślnika i nawiązywać do siebie kształtem bądź kolorem. Nieczystości natomiast trafiały do specjalnych metalowych nocników, skąd były wynoszone przez służbę na zewnątrz.
Pod koniec XVIII wieku w Imperium Brytyjskim rusza rewolucja przemysłowa i odbiło się to na wyglądzie łazienek. Nie da się ukryć, że wraz ze wzrostem ludności w największych ówczesnych miastach Anglii takich jak Londyn, Manchester czy Birmingham łazienki publiczne po prostu musiały odejść w zapomnienie.
W propagowaniu utrzymywania higieny pomógł wynalazek pewnego zegarmistrza. W 1775 roku Alexander Cummings opatentował syfon. Wynalazek, który w prosty sposób zapobiegał wydobywaniu się nieprzyjemnych zapachów z toalety i umywalki.
To nie koniec. W łazienkach pojawiły się również lustra. Do końca XVIII wieku, lustra w produkcji były bardzo drogie. Często, niewielkie lusterka nawet chowano za specjalnymi zasłonami, by były bezpieczne. XIX wiek przyniósł zmianę, a lustra trafiły nawet pod mniej zamożne strzechy.
Zaczęto w tym okresie budować rurociągi i całą infrastrukturę wodnokanalizacyjną. Dotyczyło to rzecz jasna, największych miast Europy. Chociażby słynne wodociągi warszawskie zostały wybudowane w latach 1883–1886 z inicjatywy prezydenta miasta Sokratesa Starynkiewicza.
Z łazienek zaczynały znikać komódki, w których wcześniej stały pojemniki na nieczystości, a pojawiały się pierwsze muszle toaletowe i umywalki wyposażone w syfon. Rury doprowadzające wodę były oznaką bogactwa, więc zaczęto je zdobić bądź powlekać np. złotem. Wielkie wanny wykonywano z miedzi, a w 1880 roku opatentowano pierwszy na świecie papier toaletowy. Był sprzedawany w słynnym Harrods.
Wiek XX. to ewidentny rozkwit wnętrzarstwa łazienkowego. Co roku coraz więcej budynków mieszkalnych mogło się pochwalić łazienką w domu. Od czasów wojny, coraz więcej łazienek było wyposażonych w prąd elektryczny.
XX wiek, to również era dodatków do łazienek. Mydelniczki, wieszaki, pojemniki na mydło, mocowania na ręczniki. Ponadto, wszędobylskie płytki. Te przybierają najróżniejsze kolory, rozmiary i formy.
Trudno przewidzieć jak zmienią się jeszcze łazienki. Obecny rozwój ekologicznych materiałów i dodatków przyprawia o zawrót głowy. Modne są teraz powłoki z włókna szklanego, akrylu i porcelany, które zapewniają styl i praktyczność. W dużych łazienkach montuje się wanny wolnostojące o pięknych zdobieniach. W wielu z łazienek można spotkać tzw. zielone ściany, które pomagają wyregulować wilgotność w pomieszczeniu.
Na porządku dziennym jest stosowanie muszli natynkowych, bez widocznego zbiornika spłuczki. Prysznice wykonane w systemie walk-in zdobywają coraz większą popularność, a stosowanie różnych czujników zastępujących tradycyjne pokrętła i baterie zdobywa coraz więcej zwolenników.
Źródło: qssupplies.co.uk