Rozwód małżonków niesie ze sobą wiele konsekwencji dotyczących majątku. Nawet w przypadku konfliktu pomiędzy partnerami muszą się oni jednak liczyć z tym, że - przynajmniej przez jakiś czas - będą przebywać pod jednym dachem.
Sąd może bowiem nakazać, by jeden z małżonków pozostał we wspólnym mieszkaniu - wyjaśniają eksperci branżowego portalu bezprawnik.pl. "Rozstrzygnięcie sądu polega na fizycznym podziale pokojów między małżonków. Część pomieszczeń takich jak kuchnia czy łazienka pozostaje do wspólnego użytku, a pozostałe rozdziela się między małżonków."
Dla sądu nie ma też znaczenia, kto jest faktycznym właścicielem nieruchomości. Małżonkowi nie można więc nakazać wyprowadzki, argumentując, że "mieszkanie należy do mnie". Nie ma też znaczenia fakt wynajmowania lokalu - liczy się tylko to, czy do tej pory partnerzy zamieszkiwali wspólnie.
Są sytuacje, w których sąd dzielić pokoi między rozwodzących się małżonków nie musi - na przykład, jeśli sami uregulują tę kwestię i poinformują o tym sąd. Zdarza się też, że dzielenie pomieszczeń jest niemożliwe - chociażby w przypadku kawalerek.
Orzeczenie dotyczące rozdzielenia pokoi pomiędzy małżonków to decyzja z zasady tymczasowa, która przestaje obowiązywać, kiedy dojdzie już do podziału majątku i pełnego rozwodu. Przy podziale ma już jednak ma znaczenie, czy np. dany lokal został zakupiony przed zawarciem małżeństwa, albo czy został odziedziczony w trakcie jego trwania. Tego typu nieruchomości nie wchodzą w skład majątku wspólnego i nie podlegają podziałowi.
Przy podziale majątku wspólnego sąd bierze pod uwagę różne czynniki, ale najważniejsze jest dobro dzieci. Ten małżonek, z którym one pozostają, ma więc większe szanse na uzyskanie mieszkania w wyniku podziału.
Sąd bierze też pod uwagę potrzeby mieszkaniowe małżonków, ich status materialny, dochody, możliwość wzajemnego spłacenia należności. Sprawy związane z podziałem majątku należą do jednych z najbardziej długotrwałych i skomplikowanych. Dlatego też tymczasowy podział mieszkania pomiędzy osoby, które się rozwodzą, jest często niezbędny - na ostateczne rozstrzygnięcie dotyczące podziału trzeba czekać nawet kilka lat.