15 mln Polaków korzysta z ciepła systemowego, wytwarzanego w elektrociepłowniach. Przegrzane mieszkania to nie tylko problemy ze zdrowiem, ale również zwiększona produkcja CO2.
Badania opisane wcześniej przez serwis bankier.pl, zostały przygotowane dla Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. Wynika z nich, że średnia utrzymywana temperatura wewnątrz mieszkań wynosi ok. 22 stopnie i więcej. To zdaniem ekspertów o 1-2 stopnia za dużo.
Polacy coraz lepiej radzą sobie z oszczędnym gospodarowaniem energią elektryczną oraz wodą, ale oszczędzanie na ogrzewaniu, zwłaszcza to systemowym, pozostaje nadal poza wyobraźnią większości rodaków.
Według ekspertów optymalną temperaturą w pokoju, w sezonie jesienno-zimowym jest 21 stopni ciepła w dzień i ok. 18 stopni w nocy. Jeżeli mamy możliwości techniczne powinniśmy również ustawić odpowiednią temperaturę dla danego pomieszczenia:
- salon - 20ºC
- kuchnia - 18ºC
- sypialnia - 17ºC
- łazienka - 22-24ºC
- pokój dzienny - 20ºC
Jak wynika z raportu, gdyby we wszystkich ogrzewanych mieszkaniach zasilanych systemowo, obniżono temperaturę do 21 stopni, przyczyniłoby się to do zmniejszenia w Polsce emisji CO2 o około 1 mln ton rocznie. Do pochłonięcia takiej ilości dwutlenku węgla potrzeba 15 mln drzew.
Ale korzyści z obniżonej temperatury odniosłoby nie tylko środowisko. Obniżenie temperatury w mieszkaniu o jeden stopień może przynieść w skali roku od 5 do 8 proc. oszczędności na rachunkach za ogrzewanie.
Zbyt wysoka temperatura w mieszkaniu nie jest wskazana również pod kątem zdrowotnym. Przegrzany lokal sprzyja rozwijaniu się roztoczy kurzu domowego czy zarodników grzybów pleśniowych.