Na początku tego tygodnia jeden z użytkowników Twittera wrzucił informację o ofercie kupna mieszkania w Londynie. Cena za mieszkanie o powierzchni poniżej ośmiu metrów kwadratowych (dosłownie jedno pomieszczenie) wynosi 200 tys. funtów. Internauci szybko zasypali go regionalnym ofertami, z których wynikało, że w tej samej cenie mógłby kupić duży dom. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy podobna sytuacja jest w Polsce.
Według danych serwisu Domiporta średnia cena ofertowa kawalerki z rynku pierwotnego w stolicy wynosi ok. 388 tys. zł. Jak się okazuje, za tę kwotę można kupić nawet stumetrowe mieszkania w innych miejscach w Polsce. Przykładowo - w Rzeszowie można kupić 102-metrowe, pięciopokojowe mieszkanie z rynku pierwotnego. Kupno nawet 130-metrowego mieszkania z rynku wtórnego w samym centrum Tychów to koszt 380 tys. zł. Lokal wyremontowany i urządzony.
Ale czy w tej cenie można kupić np. dom? Otóż można, a wybór jest ogromny. Hipotetycznie po sprzedaniu kawalerki za 388 tys. zł, można sobie pozwolić np. na 110-metrowy dom wykonany z bali w podwarszawskim Kamieńczyku, niedaleko Wyszkowa.
A to tak naprawdę dopiero początek, ponieważ ofert jest dużo. Dom w otoczeniu lasów, łąk i rzeki Bug w Osnówce to koszt 385 tys. zł, a za 349 tys. zł. w Milikowie nabywca może kupić dom o powierzchni 622 m2. Widać wyraźnie, że sprzedaż zwykłej kawalerki w stolicy umożliwia zakup sporych domów z działką na przedmieściach bądź wsi. Oczywiście sprzedający większe mieszkanie będzie mógł sobie pozwolić na odpowiednio większy dom.
Dane nie pozostawiają wątpliwości. Polacy po przymusowej izolacji bardziej interesują się zakupem domów i działek. Liczba odsłon na stronach w kategorii dom wzrosła w maju o 27 proc., licząc do analogicznego okresu miesiąc wcześniej, a w kategorii działka aż o 38 proc. - wynika z danych serwisu Domiporta.pl.
Sprzedaż dotychczasowo zajmowanego mieszkania i przenosiny na wieś są coraz popularniejsze, ale należy pamiętać o tym, że wraz z większą powierzchnią przybywa obowiązków związanych z konserwacją oraz wydłuża się czas dojazdów. Pisaliśmy już na ten temat w tym materiale.