O tym, że rząd szuka nowych sposobów na pobudzenie rynku nieruchomości, wiemy od kilku miesięcy, bo wtedy pojawiły się informacje o nowym pakiecie mieszkaniowym, nad którym pracuje gabinet Mateusza Morawieckiego. Ulga dla tych, którzy planują zakup pierwszego mieszkania, może nie być jedyną formą wsparcia dla marzących o własnym "M".
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Wszystkiego o projekcie nie wiemy, bo informacje o nim są nieoficjalne. Wciąż nie wiadomo np. jak w szczegółach będzie wyglądała procedura. Istotnym elementem proponowanych przepisów jest usankcjonowanie prawne podmiotów, które dziś działają nieformalnie.
Wiadomo, że na wsparcie rządu będą mogły też liczyć tzw. kooperatywy mieszkaniowe. Dziś działają nieoficjalnie, bez regulacji w przepisach. To niewielkie grupy osób, które starania o zakup lub budowę mieszkania podejmują współnie - łącząc siły i dzieląc się obowiązkami formalnymi.
Jest szansa, że działanie tego typu grup - mogłyby składać się z trzech osób lub więcej - zostanie usankcjonowane. Zyskałyby dzięki temu osobowość prawną. Mogłyby też liczyć na wsparcie w postaci dostępu do tańszych gruntów - informuje Rynek Pierwotny.
Gmina, która przekaże kooperatywie działkę, będzie mogła rozłożyć płatność za nią na 5 do 20 lat. W zamian część wybudowanych lokali przeznaczona byłaby na cele komunalne.
W grę wchodzą też inne zachęty - odsetki od kredytu zaciągniętego na budowę mieszkania w ramach kooperatywy mogły być odliczane od przychodu.
Rząd chce też wesprzeć innego typu organizacje, których celem jest tanie mieszkalnictwo. Chodzi o Społeczne Agencje Najmu - to specyficzne agencje nieruchomości. Działają jako organizację non-profit, dzięki temu mogą zaoferować lokale w niższych cenach.
Tego typu instytucje działają w Polsce. Są w stanie zaoferować mieszkanie w cenie nawet o kilkaset złotych niższej niż przeciętna.
