Satra Brunn to dość nietypowa wieś położona ok. 90 km od stolicy Szwecji. Właśnie została wystawiona na sprzedaż. W całości.
Większość z 70 budynków, spośród których najstarsze pochodzą z roku 1700, jest nietypowa. Tak jak i sama maleńka miejscowość, która pełni funkcję uzdrowiska. Podobnych wiosek w całym kraju jest niewiele - zaledwie około dziesięciu.
W większości domów, które można kupić, nie ma nawet kuchni. Chociaż kompleks przez 300 lat był jednocześnie miejscem pracy, personel i mieszkańcy miasteczka korzystali z usług jadłodajni, która przygotowywała posiłki na potrzeby pensjonariuszy.
Agencja nieruchomości, która wystawiła wieś na sprzedaż, przekonuje, że nieruchomości pełne są niespotykanych gdzie indziej detali. Wyjątkowe boazerie, płytki, zdobione sufity, drewniane wykończenia, rzeźbione ganki i wyposażenie wykonane z lokalnych materiałów mają przekonać ewentualnego inwestora.
Nietypowa jest też forma własności nieruchomości w Satra Brunn. Jak wyjaśnia "New York Times", wieś jest obecnie współwłasnością 15 osób, którym zależało na ocaleniu historycznego miejsca. Aktualni właściciele coraz bardziej się starzeją i nie są już w stanie dbać o nieruchomości.
Nabywca, który zdecyduje się na transakcję, stanie się właścicielem nie tylko domów, ale i szkoły, szpitala, łaźni, pijalni wód i kościoła. Najważniejszymi obiektami są jednak czerwone, wykończone drewnem domki letniskowe, które przez dekady należały do szwedzkich elit. I to wszystko za równowartość ok. 30 mln zł.