Wielokrotnie informowaliśmy o licznych pałacach do kupienia w Anglii i Niemczech. Tym razem jednak oferta dotyczy ogromnego pałacu na Dolnym Śląsku.
Niesamowity XIX-wieczny zespół pałacowo-folwarczny w stylu florenckiego neogotyku od wielu lat jest opuszczony i niszczeje bez właściciela. Przygotowanie go do sprzedaży, czyli zgromadzenie wszystkich dokumentów, określenie własności itp. zajęły dwa lata ciągłej pracy.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
- Dotychczas Pałac Stolbergów nie był wystawiany na sprzedaż m.in. ze względu na trwającą procedurę zmiany przeznaczenia nieruchomości w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które zostało uchwalone w styczniu – mówiła w kwietniu 2018 roku Dorota Grygiel z KOWR.
Po wojnie został przekazany w zarządzanie PGR-owi, a w jego wnętrzu mieszkali pracownicy. Obecnie Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego przeznacza działkę pod mieszkalnictwo uzupełnione usługami, ale teren nie jest objęty planem miejscowym, dlatego inwestor będzie musiał uzyskać warunki zabudowy. Ponadto, grunt znajduje się na terenie specjalnego obszaru ochrony siedlisk Natura 2000 "Dolina Widawy", a historyczny budynek znajduje się w gminnej ewidencji zabytków.
Pałac został wybudowany w 1845 roku, w miejscu, gdzie dawniej istniał zamek. Projekt przygotował radca budowlany Fleischinger, a fundatorem był hrabia Bernhard zu Stolberg. Po półwieczu posiadłość odkupiło miasto i zmieniło ją w sanatorium.
Posiadłość znajduje się na terenie dwóch działek, które łącznie zajmują 3,5028 hektara. Pałac Stolbergów jest opisany jako budynek dwukondygnacyjny (wraz z wysoką piwnicą, poddaszem użytkowym oraz dwiema wieżami) o powierzchni 757 mkw.
Niestety, jego stan jest opłakany. – Oglądałem go dwa lata temu z każdej strony, to świeża ruina. - mówi Jan Jerzmański, architekt zajmujący się także zabytkami i współprowadzący profil Czerwona lista zabytków Dolnego Śląska. Dodaje ponadto, że remont powinien się zacząć jak najszybciej ze względu m.in. na dziury w dachu.
– To jedna z kilku XIX-wiecznych rezydencji dawnej arystokracji ocalałych w okolicy Wrocławia i na jego terenie, a nie nowoczesna, XX-wieczna architektura, którą ze względu na swobodną konstrukcję można dowolnie przekształcać – ocenia Jan Jerzmański.
– Na tym etapie pozostaje się cieszyć, że cokolwiek się zadzieje. Dobrze, gdyby pałac przetrwał do następnych pokoleń. Trzeba zaczekać na projekt inwestora uzgodniony przez konserwatora zabytków, wówczas będzie się można odnieść do jego walorów - dodaje architekt.
Cena wywoławcza podczas planowanego przetargu wyniesie 4 mln 696 tys. zł brutto.
Źródło: investmap.pl