Część spółdzielni mieszkaniowych ma wątpliwości, czy może samodzielnie usuwać przedmioty utrudniające ewakuację w razie pożaru. Stanowisko jednej z nich przedstawił serwis bezprawnik.pl.
Rzeczy zlokalizowane na korytarzach wymienionego budynku nie stanowią własności Spółdzielni, a ona sama nie jest uprawniona do tego, by nimi dysponować, ustalić do kogo te rzeczy należą, jak również wyegzekwować od ich właścicieli usunięcie przedmiotów z ciągów komunikacyjnych. Stwierdziła również, że części wspólne budynku (m. in. korytarze) pozostają we współwłasności Spółdzielni oraz mieszkańców poszczególnych lokali, dlatego obowiązki nałożone decyzją powinny obciążać wszystkich współwłaścicieli jako strony postępowania. Zdaniem Spółdzielni przez fakt pominięcia pozostałych współwłaścicieli organ nie zapewnił wszystkim stronom czynnego udziału postępowaniu. Wskazała również, że jako jeden ze współwłaścicieli nieruchomości, zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, wykonuje zarząd na zasadach zarządu powierzonego - czytamy w opinii jednej ze spółdzielni
Straż pożarna miała jednak inne zdanie na ten temat. Jej zdanie spółdzielnie nie tylko mogą, ale wręcz muszą samodzielnie dbać o drożność dróg ewakuacyjnych.
Stanowisko w sprawie zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny. Z jego orzeczenia wynika, że spółdzielnie mieszkaniowe posiadają narzędzia prawne do egzekwowania obowiązków lokatorów, wynikających ze statutów i regulaminów. W wielu z nich znajdują się zapisy dotyczące przepisów przeciwpożarowych.
Spółdzielnie nie powinny ograniczać swojej działalności do reagowania jedynie w sytuacjach kryzysowych, ale zamiast tego aktywnie i prewencyjnie monitorować przestrzeganie przepisów.
Jak informuje straż pożarna cytowana przez bezprawnik.pl, taka postawa może przyczynić się do uniknięcia niebezpiecznych sytuacji, które w przeciwnym razie mogłyby skutkować poważnymi konsekwencjami.
W praktyce oznacza to, że lokatorzy nie mogą zastawiać korytarzy i klatek schodowych przedmiotami takimi jak wózki, meble, rowery.
Fot. needpix.com