Problem jest poważny, ponieważ obecnie aby eksmitować lokatora należy mu zapewnić dach nad głową nie w lokalu komunalnym. Gminy cierpią na ich niedobór, więc sprawy ciągną się latami. Odszkodowania mają to zrekompensować tą niedogodność.
W momencie eksmisji lokatora, właściciel mieszkania jest na przegranej pozycji. Lokator musi może zostać eksmitowany do momentu, aż gmina nie zapewni mu mieszkania komunalnego. Może to trwać wiele lat, a w tym czasie lokator prawie na pewno nie będzie płacił czynszu oraz opłacał mediów.
Opłaty spadają wtedy na właściciela mieszkania. Traci on wtedy podwójnie, ponieważ nie tylko "kredytuje" dotychczasowego lokatora, ale jednocześnie nie może zarabiać na wynajmie.
Do tej pory w sprawach uzyskania odszkodowania za lokatora skierowanego do eksmisji decydował artykuł 18sty prawa od lokatorach. A konkretniej odsyłał on zainteresowanego do Kodeksu Cywilnego.
Teoretycznie takie zadośćuczynienie mogła wypłacać gmina, która nie była w stanie zapewnić mieszkania komunalnego. Ale w praktyce, nie wypłacają ich w ogóle, albo płacą kwoty dużo mniejsze niż rynkowe. Właścicielowi pozostaje jedynie udać się do sądu, ale tutaj również jest narażony na niepewny wyrok.
Nowy pomysł przewiduje, aby właściciel mieszkania otrzymywał rekompensatę po cenach rynkowych w danej sytuacji. Na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy zmiany zostaną wprowadzone w życie.