Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem, który może być prawdziwym trzęsieniem ziemi dla spółdzielni mieszkaniowych. Przepisy, które mają być gotowe z końcem czerwca, mogą wprowadzić szereg zmian.
Sebastiana Kaleta, wiceszef resortu, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznaje, że rozważana jest zmiana w sposobie powoływania zarządów spółdzielni oraz ich prezesów. Wedle dziś obowiązujących przepisów władze wybierają rady nadzorcze. Możliwe, że to się zmieni - prezesa wybiorą członkowie spółdzielni.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Jerzy Jankowski, prezes zarządu Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP, cytowany przez dziennik, nie uważa takiego rozwiązania za dobre.
- Dziś spółdzielnie decydują w statutach, kto wybiera prezesa: walne zgromadzenie czy rada nadzorcza. Wynika to z prawa spółdzielczego. Państwo nie powinno się do tego mieszać - stwierdził.
Zmian, które przewiduje projekt resortu kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę, jest więcej. Kolejna istotna nowość wprowadzałaby nowy sposób głosowania. Odbywałoby się ono elektronicznie. W ten sposób, zdaniem resortu, decyzje zapadałyby w sposób bardziej reprezentatywny.
Dariusz Śmierzyński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ruda w Warszawie, w rozmowie z dziennikiem wyraża obawy związane z takim rozwiązaniem. - Obawiam się, że po wprowadzeniu elektronicznego głosowania będzie dochodziło do prób masowego podważania uchwał w sądzie - stwierdza.
Wśród spółdzielców padają i inne argumenty - w wielu spółdzielniach spora część mieszkańców to seniorzy.