Zamieniła wielki dom na Białorusi na "patokawalerkę" w Polsce. "Ludzie są zdziwieni"

- Chcę mieszkać oddzielnie od rodziców, mam swoje cele i marzenia. W taki sposób Białorusinka, która postanowiła zamieszkać w mieszkaniu w Polsce, tłumaczy powody wyprowadzki z domu w Białorusi.

 Lila Charniuk postanowiła przeprowadzić się z Białorusi do Polski i zamieszkała w dość niecodziennej nieruchomości. Krytycy określają je nawet mianem "patodeweloperki". Wszystko przez wyjątkowo mały rozmiar mieszkania, które zajmuje zaledwie dziewięć metrów kwadratowych. 

Trenerka, która prowadzi kanał na YouTube, udzieliła wywiadu "Głosowi Wielkopolskiemu". Przyznała, że głównym powodem jej decyzji była niska cena - za lokal płaci bowiem 1000 zł miesięcznie. 

Zamieniła dom na Białorusi na "patokawalerkę" w Polsce

Kobieta przyznaje, że mała przestrzeń jej odpowiada. - Ludzie są zdziwieni, że zamieniłam ogromny dom na Białorusi na 9 metrów kwadratowych w Polsce  - stwierdziła.

- To dla mnie dziwne, że nie są w stanie zrozumieć, że chcę mieszkać oddzielnie od rodziców, że mam swoje cele i marzenia, które chcę zrealizowa - dodała. 

Jak mało przestrzeni trzeba, by wygodnie żyć? 

Charniuk, która w kawalerce mieszka z kotem, odniosła się też do zarzutów, że przestrzeń jest zbyt mała dla zwierzęcia. - To jest już kompletna głupota, przecież jak ja biorę malutki karton, który gdzieś chcę przenieść, to on w niego wchodzi i nie chce wyjść - zapewniła. - Tutaj jest mu dobrze. Mam piętrowe łóżko, więc ma też, gdzie poskakać i poobserwować otoczenie - wyjaśniła. 

YouTuberka w rozmowie z portalem Domiporta.pl zapewniła, że niska cena za wynajem rekompensuje jej ewentualne niewygody. - Wiem, że za 400-500 zł miesięcznie więcej mogłabym mieć nawet trzy razy większą przestrzeń. To jest co najmniej 5000 zł rocznie. Na myśl o tym, że musiałabym wyrzucać te pieniądze, robi mi się niedobrze - przyznała.

>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

Dziewięć metrów kwadratowych? Są mniejsze mieszkania

Dziewięciometrowe mieszkanie, w którym mieści się salon z miniaturowym aneksem kuchennym, łazienka, a nawet przedpokój, mogą wydawać się wyjątkowo małe. Ale na rynku tego tyku oferty się pojawiają.

Jeden z warszawskich deweloperów wystawił bowiem do sprzedaży lokal o powierzchni 6,7 mkw. Zdaniem ekspertów to odpowiedź na potrzeby tych, których na większy metraż najzwyklej nie stać. - Mikrolokali jest u nas coraz więcej - przyznają eksperci, na których powołuje się Money.pl. "Rynek już dawno sygnalizował popyt na takie lokale, kilka lat temu inwestycje z mikromieszkaniami zaczęły powstawać najpierw we Wrocławiu, a potem w kolejnych aglomeracjach - wyjaśnia w rozmowie z portalem Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl".