Za takie urządzenie na balkonie grozi pozew. Daje prąd za darmo

Podczas gdy w Niemczech trwa boom na instalacje fotowoltaiczne montowane na balkonach, w Polsce jest to w zasadzie niemożliwe przez przeszkody prawne i administracyjne. Niemieckie władze aktywnie zachęcają do takich inwestycji, a polscy konsumenci obciążani coraz wyższymi opłatami za prąd muszą walczyć ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Te są samodzielnej instalacji paneli przeciwne..

W Niemczech fotowoltaika balkonowa zyskuje na popularności od kilku lat. Jest to sposób dla mieszkańców bloków na redukcję rachunków za prąd.

 

Po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy cena za kWh energii elektrycznej u naszych zachodnich sąsiadów wzrosła, zainteresowanie tanimi źródłami energii stało się tematem numer jeden.

Niemcy zachęcają i ułatwiają

Według danych niemieckiego regulatora rynku energetycznego Bundesnetzagentur, w 2023 roku Niemcy zainstalowali około 300 tysięcy balkonowych instalacji fotowoltaicznych. W pierwszym kwartale 2024 roku przybyło kolejnych 50 tysięcy, a łączna liczba takich mikroelektrowni przekroczyła już 400 tysięcy. Trend ten wspierany jest przez spadające ceny paneli oraz wsparcie ze strony władz lokalnych. Przykładowo, mieszkańcy Berlina mogą liczyć na 500 euro dotacji do montażu paneli fotowoltaicznych na balkonie.

 

Niemieckie władze sukcesywnie wprowadzają ułatwienia dla osób chcących zainstalować panele na balkonach. Zmniejszono liczbę informacji, które inwestor musi podać przy rejestracji takiej elektrowni w systemier Maktstammdatenregister z 20 do zaledwie 5. Bundesnetzagentur automatycznie informuje operatora systemu dystrybucyjnego o rejestracji balkonowej instalacji fotowoltaicznej. Ponadto zwiększono maksymalną moc takich systemów. Na początku 2024 roku podniesiono ją z 600 W do 800 W.

 

Choć balkonowa fotowoltaika nie ma dużego udziału w ogólnej produkcji energii słonecznej w Niemczech, jej zaletą jest wysoka autokonsumpcja energii. Panele o mocy 800 W ustawione pionowo generują na tyle niewielką moc, że z łatwością można w dużej mierze zużywać ją na bieżące potrzeby mieszkańców, bez konieczności oddawania nadmiaru do sieci.

Polakom grozi pozew

W Polsce sytuacja wygląda zgoła inaczej. Choć kolejni operatorzy oferują możliwość instalacji fotowoltaiki balkonowej, to wciąż napotyka to na przeszkody ze strony spółdzielni

 

mieszkaniowych. Historie jednego z takich konsumentów opisał portal money.pl. Pan Krzysztof zainstalował na balkonie trzy panele o łącznej mocy 1200 W, co pozwoliło mu obniżyć rachunki za prąd o około 30 proc.

 

Mimo przedstawienia ekspertyz potwierdzających bezpieczeństwo instalacji oraz uzyskania poparcia 500 sąsiadów spółdzielnia domaga się zdjęcia paneli i skierowała sprawę na drogę sądową. Z ustaleń portalu wynika, że większość spółdzielni nie godzi się na samodzielne instalacje balkonowe.

 

Fot. Triplec85