Z uwagi na epidemię koronawirusa w Polsce wprowadzono zakaz wynajmu krótkoterminowego. Oznacza to, że hotele, pensjonaty i kwatery prywatne nie mogą oferować gościom swoich usług.
Część właścicieli nieruchomości może sądzić, że złagodzenie rygorów, wprowadzone 20 kwietnia, oznacza możliwość wynajęcia swojego lokalu. Prawo w zakresie najmu się jednak nie zmieniło - Polacy mają większą możliwość jedynie w kwestii przemieszczania się, korzystania z parków i lasów, rekreacji.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Piotr Müller, rzecznik rządu, goszcząc na antenie Telewizji Polskiej, oznajmił, że zniesienie obostrzeń w zakresie wynajmu lokali będzie możliwe dopiero w drugim etapie znoszenia obostrzeń. - To duży dylemat, jak postąpić, jeżeli chodzi o weekend majowy. Dlatego te dane, które do nas płyną, będą o tym decydowały, ale pierwsza połowa maja to jest data, która jest bardzo prawdopodobna, jeżeli chodzi o uruchomienie drugiego etapu [luzowania obostrzeń - red.]- powiedział.
Konsekwencje wynajęcia lokalu dla właściciela mogą być surowe. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy policji w Zakopanem stwierdził, że wynajmowanie pokoi czy mieszkań zagrożone jest mandatem w wysokości 5 tys. zł. W przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna może wynieść 5 tys. zł. Istnieje też możliwość skierowania sprawy do Sanepidu, ten może nałożyć jeszcze wyższą karę - wynoszącą 30 tys. zł. - wyjaśnia "Tygodnik Podhalański".
Część mieszkańców turystycznej stolicy Polski alarmuje, że kwatery, pomimo zakazu, są wynajmowane. Te sygnały są weryfikowane przez policję.
- We wszystkich tych przypadkach okazało się jednak, że są to pochodzący z innych rejonów Polski właściciele mieszkań w Zakopanem - wyjaśnił w rozmowie z portalem przedstawiciel zakopiańskiej policji.
Zakazu wyjazdu do własnej nieruchomości - w górach, nad morzem, jeziorem, na działce rekreacyjnej - nie ma. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby domownicy, którzy mieszkają ze sobą na co dzień przenieśli się na kilka dni do innej nieruchomości, będącej ich własnością.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski podczas piątkowej konferencji prasowej poświęconej szkołom wyjaśnił, że tempo znoszenia obostrzeń będzie zależało od danych dotyczących zachorowań. - W najbliższych dniach będziemy zbierali informacje, jaki efekt na przebieg epidemii miało zdjęcie ograniczeń. Widzimy ludzi w parkach i na ulicach. Będziemy analizowali, co dalej. Te wszystkie analizy są potrzebne, byśmy mogli podjąć decyzję - wyjaśniał.
Piotr Müller, rzecznik rządu, stweirrdził w piątek, że decyzje dotyczące odmrażania kolejnych sektorów gospodarki zostaną przedstawione na początku tygodnia.