Wprowadzenie w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego niespodziewanie uderzyło we właścicieli niektórych nieruchomości. Decyzja wydana przez Ministerstwo Zdrowia oznacza bowiem, że od 14 marca zakazany jest najem krótkoterminowy.
- Mamy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Nie wynajmujemy więc apartamentów. Czekamy, co będzie dalej - wyjaśnia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mateusz Knigawka z Apartmore w Gdańsku.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
- Minister zdrowia wprowadzając stan zagrożenia epidemicznego bezterminowo zakazał prowadzenia najmu krótkoterminowego. Apartamenty stoją więc puste, a ich właściciele nie zarabiają - wyjaśnia na łamach "Głosu Wielkopolskiego" Aleksander Blumski, radca prawny zajmujący się rynkiem nieruchomości.
Ogłoszenie zagrożenia epidemią sprawia, że platformy takie jak Booking.com czy Airbnb zwracają turystom całość wpłacanych pieniędzy - informuje dziennik.
Sytuacja właścicieli nieruchomości przez najbliższe tygodnie może być ciężka. Premier Mateusz Morawiecki na środowej konferencji prasowej przedstawił bowiem tzw. "tarczę antykryzysową", która obejmuje też przedsiębiorców uzyskujących dochód z najmu krótkoterminowego.
Będą oni mogli między innymi ratować miejsca pracy - wymiar czasu pracy zatrudnionego będzie bowiem mógł być zmniejszony do 80 proc., 40 proc. pensji pokryte będzie z państwowego funduszu.
Minister Jadwiga Emilewicz zapowiedziała też uruchomienie pożyczek dla przedsiębiorców - w tym dla przedsiębiorców zajmujących się najmem krótkoterminowym. Szefowa resortu rozwoju zapewniła też, że zmianie ulegnie prawo bankowe, by odnowienie kredytu mogło odbyć się na mniej restrykcyjnych warunkach. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, zapewnił też, że banki mają możliwość udzielania tańszych niż do tej pory pożyczek.
Warto podkreślić, że właściciele lokali na wynajem w dłuższej perspektywie mogą wciąż liczyć na zyski. Stan zagrożenia epidemicznego może bowiem zostać zniesiony. A kiedy obawy o rozprzestrzenianie się koronawirusa miną, Polacy znów zechcę chętnie korzystać z usług właścicieli nieruchomości na wynajem.