Właściciele nieruchomości biją na alarm. Konieczna pilna zmiana przepisów

Nagminne zaległości czynszowe, niszczenie lokali, znikanie bez uiszczenia opłat – to tylko część problemów, z którymi zmagają się wynajmujący mieszkania. Z badania firmy Rendin wynika, że niemal 70 proc. posiadaczy nieruchomości na wynajem zetknęło się z takimi trudnościami. Wypowiedzenie umowy nieuczciwemu najemcy to zaledwie początek długiej drogi do eksmisji.

– Gdy lokator nie płaci czynszu uporczywie i bez związku z jego rzeczywistą sytuacją finansową, sprawy kieruje się do sądu, gdzie niestety proces rozpatrywania kolejnych etapów jest bardzo czasochłonny. Mamy ogromne zaległości w orzekaniu w sprawach dotyczących wyroków eksmisyjnych – zauważa w rozmowie z Newserią Biznes Alina Muzioł-Węcławowicz, specjalistka ds. polityki mieszkaniowej.

Długotrwała droga do eksmisji

Jak wskazuje ekspertka, samo postępowanie sądowe może trwać latami. Nawet jeśli sąd przyzna rację właścicielowi i nakaże lokatorowi opuszczenie lokalu, po uprawomocnieniu wyroku sprawa trafia do komornika. Co więcej, sąd może orzec o przyznaniu najemcy prawa do mieszkania socjalnego. Pod uwagę bierze się jego sytuację materialną, ale niektóre grupy – kobiety w ciąży, renciści, ubodzy emeryci, nieletni, bezrobotni, ciężko chorzy czy osoby z niepełnosprawnościami – są chronione przepisami.

 

Alina Muzioł-Węcławowicz zwraca uwagę na niedobór mieszkań socjalnych w Polsce. Sąd najczęściej orzeka eksmisję z prawem do najmu socjalnego, a tych lokali po prostu brakuje. – W efekcie nie mamy do czynienia z mocnym oddziaływaniem ostrej reperkusji, jaką jest eksmisja, bo dla wielu osób jest ona nierealna. Nie martwią się, bo jeśli ma to nastąpić za parę lat, to nie muszą starać się płacić czynszu. To jeden z kluczowych problemów – ocenia specjalistka.

Obawy właścicieli i zaległości w opłatach

Dane GUS pokazują, że na koniec 2022 roku na najem socjalny czekało ponad 70 tys. gospodarstw domowych, z czego 57 proc. w ramach wyroków eksmisyjnych. Rzecznik Praw Obywatelskich alarmował w 2023 roku, że właściciele niechętnie wynajmują mieszkania z obawy przed kłopotami z nierzetelnym lokatorem, który nie będzie płacił i nie zechce się wyprowadzić. Dotyczy to zwłaszcza rodzin z dziećmi, objętych szczególną ochroną trwałości najmu i przed eksmisją.

 

Z danych GUS wynika, że na koniec 2022 roku z 8,1 mln zasobów mieszkaniowych w prawie 24 proc. mieszkań (blisko dwóch mln) lokatorzy zalegali z opłatami. Łączna kwota zaległości z odsetkami z tytułu niezapłaconych opłat za mieszkanie wyniosła ponad 6,9 mld zł. Najwyższy udział w tej kwocie mieli lokatorzy mieszkań gminnych (62,7 proc.). Prawie 90 proc. postępowań eksmisyjnych wszczęto z powodu zaległości czynszowych.

 

Prawa właścicieli i prawa lokatorów w Polsce

 

W Polsce istnieje silna ochrona praw lokatorów. Zdaniem ekspertów nie można ich nadmiernie ograniczać, a raczej dążyć do zrównoważenia szans i przyznania również pewnych praw właścicielom mieszkań. Obecnie ochronie wynajmujących służą najem okazjonalny (w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności w zakresie wynajmu lokali) oraz najem instytucjonalny (gdy właściciele prowadzą taką działalność). Obie formy umożliwiają skorzystanie z uproszczonej procedury eksmisji najemców niewywiązujących się z obowiązków. Jednak nie wszystkie umowy najmu z zasobu prywatnego są zawierane w tej formie i nadal nie stanowią one dominującego modelu wynajmu na rynku mieszkaniowym.

 

Specjalistka ds. polityki mieszkaniowej podkreśla, że w Polsce potrzebne są zmiany w kierunku przyznania pewnych praw właścicielom i zrównoważenia ich z prawami lokatorów, a także sprawny system eksmisyjny, który będzie działał odstraszająco. Obecnie nie pełni on takiej funkcji, bo procesy sądowe ciągną się latami. Gdyby postępowania przebiegały sprawniej, ludzie szybciej mierzyliby się z konsekwencjami niepłacenia za najem mieszkań. Niemniej prawa lokatorów również wymagają ochrony, zwłaszcza w przypadku osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Kluczowe jest wypracowanie rozwiązań, które pogodzą interesy obu stron i zapewnią stabilność oraz przewidywalność na rynku najmu.

 

Fot. Michał Kubalczyk