Na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku nie brakuje wysokich wieżowców, lecz budynek zwany 33 Thomas Street jest wyjątkowy. Nazywany przez amerykanów "najbezpieczniejszym wieżowcem Ameryki" miał być w stanie wytrzymać trafienie głowicą nuklearną w Manhattan.
170-metrowy wieżowiec formalnie nosi nazwę AT&T Long Lines Building i znajduje się pod adresem 33 Thomas Street. Mijając go, idąc chodnikiem trudno zwrócić na niego uwagę, gdyż brakuje mu elementów ozdobnych czy nawet okien prowadzących do środka.
Wybudowany w 1974 roku wieżowiec był oficjalnie miejscem pracy centrali telefonicznych wykorzystywanych do połączeń międzynarodowych. Budynek od samego początku został zaplanowany jako odporny niczym bunkier. Wszystko po to, by prezydent USA nawet po hipotetycznej wojnie nuklearnej miał stały kontakt z innymi przywódcami państw.
Właśnie dlatego AT&T Long Lines Building ma własny system zasilania oraz rozbudowane systemy ochrony. Według udostępnionych informacji przez serwis theintercept.com budynek posiada ogromne agregaty prądotwórcze, które mają zapewnić samodzielne działanie całej konstrukcji przez dwa tygodnie. Paliwo do generatorów ma ponoć zajmować około 225 tys. galonów oleju napędowego (czyli około tysiąca ton). We wnętrzu zmagazynowano również żywność i zapas wody dla 1500 pracowników.
Budynek ma także ciekawą konstrukcję. Brak okien widać jak na dłoni, natomiast z oficjalnych informacji można wyczytać również, że pojedyncze piętro ma ponad 5,5 metra wysokości, czyli dwa razy więcej niż w przeciętnym polskim mieszkaniu. Ta wysokość stropów była podyktowana wielkością dawnych centrali telefonicznych. Nic dziwnego, że w tak wysokim budynku pięter jest jedynie 29.
Wieżowiec posiada również najwyższą na świecie, ślepą ścianę (bez okien), jednak nigdy nie został zgłoszony do Księgi rekordów Guinnessa. Zarządcom budynku nie zależy na rozgłosie. Z tego samego powodu, wieżowiec jako jeden z nielicznych na Manhattanie w ogóle nie jest oświetlony w nocy.
Wieżowiec zyskał rozgłos dopiero w 2013 roku za sprawą publikacji Edwarda Snowdena dotyczących nasłuchu telekomunikacyjnego prowadzonego przez NSA. Czytelnicy szybko zidentyfikowali budynek przy 33 Thomas Street jako miejsce zwane "TITANPOINTE", gdzie działały urządzenia umożliwiające nasłuch telefoniczny oraz gromadzenie prywatnych danych użytkowników internetu. Informacjom zaprzeczają NSA, FBI oraz rząd USA.
Brakuje oficjalnych informacji, co obecnie znajduje się w wieżowcu. Jak informowała firma AT&T, w 1999 roku przeniesiono większość centrali telefonicznej i urządzeń do pobliskiego budynku. Najprawdopodobniej obecnie wieżowiec jest wykorzystywany jako centrum przechowywania danych.
Źródła: theintercept.com, nytimes.com
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.