Według danych serwisu Domiporta.pl, wśród miast ujętych w analizie ceny najmu spadły najbardziej w Gdańsku. Obecnie za wynajem dwupokojowego mieszkania w tym nadbałtyckim mieście przyjdzie zapłacić średnio ok. 2323 zł za miesiąc, czyli o około 10 procent mniej niż rok temu. Mimo to, koszt najmu najmniejszych mieszkań nadal jest dużo wyższy niż rata kredytu.
Ceny mieszkań utrzymują się na stałym poziomie. Co innego koszt najmu. Ten w ostatnich miesiącach spada. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko z powodu koronawirusa. Uczelnie w połowie ostatniego semestru najczęściej "przestawiały się" na nauczanie zdalne, mieszkanie blisko uczelni straciło więc na znaczeniu i wielu studentów wróciło do swoich rodzinnych domów, rozwiązując umowy najmu. Właściciele takich nieruchomości, próbując znaleźć nowych lokatorów, hurtowo zaczęli obniżać ceny.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Ale według najnowszego raportu udostępnionego przez Expandera i Rentier.io, nadal kwoty najmu w wielu miejscach Polski są za wysokie. Z zasady, najem jest przeznaczony dla osób mobilnych (pracownicy kontraktowi, studenci itp.), bądź tych, którzy chcą mieszkać samodzielnie, ale nie stać ich jeszcze na kredyt mieszkaniowy.
W Polsce wielu osób dotyczy paradoks: lokatorzy mają zdolność kredytową, ale nie mogą otrzymać kredytu, ponieważ nie są w stanie uzbierać na wkład własny. Ten wynosi obecnie minimalnie 10 procent wartości mieszkania (wraz z wykupionym ubezpieczeniem), ale większość banków oferuje pomoc dopiero, gdy klient ma przynajmniej 20 procent środków na zakup mieszkania. Młodzi ludzie mieszkający na wynajmie nie mogą jednak uzbierać na wkład własny, mieszkając jednocześnie w mieszkaniu droższym niż ich przyszła rata kredytu. I w ten sposób koło się zamyka.
Opisana wyżej sytuacja powoduje, że najem w Polsce nie jest (i zapewne jeszcze jakiś czas nie będzie) popularny. Młodzi Polacy wolą zostać w rodzinnym domu i odkładać na wkład własny niż mieszkać na wynajmie i nie móc sprostać wymaganiom kredytowym.
To jeden z tych powodów, dla których Polacy są w czołówce nacji, które najpóźniej opuszczają rodzinny dom. Odsetek osób w przedziale wiekowym od 25 do 34 lat, nadal mieszkający z rodzicami, wynosi w Polsce 45,1 proc. Taki wynik plasuje polską młodzież bardzo wysoko, na ósmym miejscu w Europie.