Uchodźcy z Ukrainy a zakaz eksmisji. Rzecznik Praw Obywatelskich dostrzega problem

W 2020 roku polskie władze wprowadziły przepisy, które w zasadzie uniemożliwiły eksmisję. Nawet osób, które całkowicie uchylają się od zapłaty za czynsz. Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że przepisy mogą uderzyć w pomoc dla uchodźców z Ukrainy. W jaki sposób? 

Epidemia koronawirusa skłoniła rząd do wprowadzenia przepisów, których celem była ochrona lokatorów. Właściciele nieruchomości wciąż jednak mogą czuć się potraktowani niesprawiedliwie, w praktyce bowiem to oni ponoszą finansowe skutki regulacji.

 

Chodzi o zakaz eksmisji wprowadzony w roku 2020. Chociaż od uchwalenia przepisów mijają niemal dwa lata, wciąż nie ma informacji o ich wycofaniu. Podobnie jak o ewentualnych odszkodowaniach dla właścicieli nieruchomości, którzy nie mogą pozbyć się osób, które nie płacą za czynsz.


 

Nie płacą. Bez konsekwencji

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich problem może stać się szczególnie dotkliwy właśnie teraz, gdy do Polski przybywają uchodźcy z Ukrainy. Jak czytamy w komunikacie RPO wprowadzony w stanie epidemii i nadal obowiązujący zakaz eksmisji może mieć negatywny wpływ na zapewnienie zakwaterowania uchodźcom wojennym z Ukrainy.
Rzecznik  Marcin Wiącek zwrócił uwagę, że zakaz dotyczy wszystkich lokali mieszkalnych, także będących własnością osób fizycznych.

 

Ponadto obejmuje także tytuły wykonawcze sprzed epidemii. „Do Biura RPO wpływały i nadal wpływają liczne skargi od obywateli, kwestionujących dalsze obowiązywanie tego zakazu - zarówno od właścicieli mieszkań zajmowanych bez tytułu prawnego, jak również od lokatorów mieszkań, zmuszonych do znoszenia uciążliwych sąsiadów” – czytamy w komunikacie. 

Co z eksmisjami?

Zdaniem Marcina Wiącka wobec konieczności zapewnienia zakwaterowania uchodźcom wydaje się, że dalsze utrzymywanie zakazu nie tylko stanowi barierę dla zwiększenia podaży mieszkań, ale także zniechęca właścicieli mieszkań do wynajmowania wolnych lokali. Jego zdaniem problem może odbić się także na cenach. 
RPO zwraca też uwagę na potencjalną niesprawiedliwość przyjętych dwa lata temu przepisów.

 

„Skarżący nie mogą zrozumieć, z jakich powodów ustawodawca nadal utrzymuje tak daleko posuniętą ochronę osób naruszających porządek prawny i obowiązujące normy społeczne, a czasem także stwarzających wręcz zagrożenie dla otoczenia” – pisze

Przepisy zostaną zmienione?

Rzecznik Praw Obywatelskich na problem przepisów uwagę zwraca od miesięcy. - Ta sytuacja prowadzi do przerzucenia obowiązków państwa w zakresie przeciwdziałania bezdomności na barki obywateli - argumentował w grudniu zeszłego roku. - Właściciele są zobowiązani nie tylko do znoszenia sytuacji, w której nie mogą usunąć z lokalu osoby zajmującej ich mieszkanie bez tytułu prawnego - mówi RPO cytowany przez Prawo.pl.

 

Zdaniem rzecznika właściciele nieruchomości ponoszą cenę pomocy, którą zapewnić powinno państwo. - Zmuszeni zostali również niejako do „kredytowania” takich osób w przypadku, gdy nie wnoszą one opłat związanych z utrzymaniem i korzystaniem z mieszkania. Utrzymywanie zakazu eksmisji, ustanowionego w tak szerokim zakresie, jest nieuzasadnione, a także prowadzi do przerzucania obowiązków państwa ws. bezdomności na barki obywateli  - podkreślił Rzecznik.