Sezon grzewczy dopiero się rozpoczął, a już doszło do pierwszych tragicznych zdarzeń związanych z zatruciem tlenkiem węgla. W Jaworznie na Śląsku dwie starsze osoby zmarły na skutek zaczadzenia, a cztery inne, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala z objawami podtrucia. To zdarzenie po raz kolejny unaoczniło skalę problemu, z jakim Polska zmaga się każdej zimy.
St. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, poinformował o złożeniu propozycji zmian w przepisach do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zmiany miałyby wprowadzić obowiązek posiadania czujek dymu w mieszkaniach.
"Proponowane regulacje wzorowane są na rozwiązaniach funkcjonujących już w wielu krajach Unii Europejskiej, takich jak Niemcy czy Francja" - wyjaśnił st. bryg. Kierzkowski. "Nasz wniosek ma na celu dostosowanie polskich przepisów do standardów bezpieczeństwa obowiązujących w innych państwach członkowskich UE" - podaje wp.pl.
Zgodnie z propozycją, wymóg instalacji czujników dymu miałby wynikać z przepisów rozporządzenia MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. W nowo budowanych mieszkaniach czujniki musiałyby być instalowane od momentu wejścia w życie nowych przepisów.
Dla istniejących już nieruchomości przewidziano okres przejściowy. "Właściciele mieszkań i domów mieliby kilka lat na dostosowanie się do nowych wymogów i zainstalowanie odpowiednich urządzeń" - tłumaczy st. bryg. Kierzkowski.
Dodatkowo proponowane zmiany obejmują również wprowadzenie obowiązku montażu czujek tlenku węgla w pomieszczeniach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego. Ma to zapewnić kompleksową ochronę przed zagrożeniami związanymi z nieprawidłowym działaniem urządzeń grzewczych.
Propozycja Państwowej Straży Pożarnej jest obecnie analizowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie wiadomo jeszcze, kiedy mogłyby wejść w życie nowe przepisy, ani jaki będzie ich ostateczny kształt. Jednak sama inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony ekspertów ds. bezpieczeństwa.
"Wprowadzenie obowiązku instalacji czujników dymu i tlenku węgla to krok w dobrym kierunku" - komentuje dr Janusz Kowalski, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej. "Takie rozwiązanie może znacząco przyczynić się do zmniejszenia liczby ofiar pożarów i zatruć czadem, szczególnie w okresie jesienno-zimowym".
Czujniki dymu i tlenku węgla działają na zasadzie detekcji specyficznych cząsteczek w powietrzu. W przypadku czujników dymu najczęściej stosowane są dwa typy: fotoelektryczne i jonizacyjne. Czujniki fotoelektryczne wykorzystują rozproszenie światła na cząsteczkach dymu - wiązka światła emitowana przez diodę LED pada na fotokomórkę, a gdy dym dostanie się do komory czujnika, rozprasza światło, co powoduje aktywację alarmu. Czujniki jonizacyjne z kolei zawierają niewielką ilość materiału radioaktywnego, który jonizuje powietrze w komorze detektora.
Obecność dymu zmienia przewodnictwo elektryczne zjonizowanego powietrza, co jest wykrywane przez układ elektroniczny. Natomiast czujniki tlenku węgla (CO) zazwyczaj wykorzystują reakcje elektrochemiczne lub półprzewodnikowe sensory gazu. W czujnikach elektrochemicznych, tlenek węgla reaguje z elektrolitem na elektrodzie, generując prąd elektryczny proporcjonalny do stężenia CO. Czujniki półprzewodnikowe mierzą zmianę rezystancji materiału półprzewodnikowego w obecności tlenku węgla. Wszystkie te typy czujników są zaprojektowane tak, aby wykrywać niebezpieczne stężenia substancji znacznie wcześniej, niż staną się one wyczuwalne dla człowieka, co pozwala na szybką reakcję i potencjalne uratowanie życia.
W zakresie wykrywania zagrożeń w pomieszczeniach mieszkalnych stosuje się dwa główne rodzaje czujników. Czujniki dymu działają na zasadzie wykrywania cząsteczek dymu w powietrzu, wykorzystując do tego albo metodę optyczną (rozpraszanie światła przez cząsteczki dymu), albo jonizacyjną (zmianę przewodności elektrycznej powietrza). Natomiast czujniki tlenku węgla (czadu) wykorzystują reakcje chemiczne lub elektrochemiczne do wykrycia obecności tego bezwonnego i bezbarwnego gazu. Ważne jest, aby pamiętać, że standardowe czujniki dymu nie są w stanie wykryć tlenku węgla - do tego celu niezbędne jest zastosowanie specjalistycznych czujników czadu, które są zaprojektowane specjalnie do wykrywania tego niebezpiecznego gazu.
Fot. Albert Bridge