Mutlitasking to umiejętność wykonywania wielu czynności jednocześnie. Termin jest stosowany głównie w branży HR, do opisywania wielozadaniowości potencjalnych kandydatów. Definicja ta idealnie pasuje do urządzenia, które znajduje się w praktycznie każdej kuchni. Wielozadaniowość kuchenki, nie kończy się na czterech palnikach i piekarniku. Zastanawialiście się kiedyś, po co jest metalowa (bądź szklana) pokrywa przymocowana z tyłu? Najczęściej, jest cały czas odsłonięta i oparta o ścianę. Prawda jest taka, iż pokrywa (fachowo nazywana nakrywą) ma dwie funkcje.
Pierwsza to ochrona palników w trakcie transportu. Natomiast, druga funkcja jest dużo bardziej użytkowa. Po złożeniu nakrywy otrzymujemy kolejny blat. Po co nam kolejny blat, skoro odcinamy sobie dostęp do palników? Podczas przygotowywania zimnych przystawek (na przyjęcie) bądź w czasie przygotowywania przetworów. W takich sytuacjach, kolejny blat jest niezastąpiony.
Według polskiego prawa budowlanego, pierwsze piętro nad poziomem chodnika nazywane jest parterem. Każde poniżej i powyżej, nosi numeracje liczoną od najmniejszego do największego numeru. Wszędzie jest tak samo? Nie. Na przykład w Stanach Zjednoczonych nie ma czegoś takiego jak parter. Tzw. first floor to pierwsza kondygnacja, którą w Polsce nazwalibyśmy parterem. Najlepiej widać to, po oznaczeniach na panelu windy.
W amerykańskich windach nie ma przycisku "0", które w Europie jest traktowane jako parter. Chcąc zjechać na parter naciskamy przycisk "1".
I tutaj jeszcze jedna ciekawostka. Jeżeli chcemy przywołać windę, a na panelu są dwa przyciski to naciskamy ten z kierunkiem w którym chcemy jechać. Programator jest w większości wind tak ustawiony żeby wysyłać windę na to piętro, które jest zgodne z kierunkiem dotychczasowego poruszania się.
Przywykliśmy w naszych łazienkach do baterii. Bateria wodociągowa jest systemem dwóch zaworów stanowiących całość, służącym do zasilania w wodę. Dzięki konstrukcji, łatwo możemy regulować nasilenie wypływu oraz temperatury wody (czyli mieszać ciepłą i zimną wodę w jednym strumieniu). To, co w Polsce wydaje się być standardem w innych krajach może nie być takie oczywiste. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii można spotkać przy umywalkach dwa kurki. Krany są położone po przeciwnych stronach. Z jednego leci ciepła, z drugiego zimna woda. Przykładowo: nie można umyć twarzy w strumieniu wody o wyregulowanej temperaturze. Jedynym wyjściem jest napuszczenie odpowiedniej ilości wody do umywalki i umycie się jak w misce.
Od razu zaznaczmy. Nie ma czegoś takiego w prawie jak cisza nocna. Ale takie godziny może przyjąć, chociażby spółdzielnia mieszkaniowa. Najczęściej jest to przedział od 22 do 6 rano. Przyjęło się, że poziom hałasu dopuszczalnego w zabudowie powinno dochodzić do 50-60 decybeli. Ile to jest? 60 decybeli to, na przykład chodzący odkurzacz. Na szczęście, kodeks wykroczeń w art. 51 mówi jasno: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
To oznacza, że długotrwały i dokuczliwy hałas można zgłaszać, niezależnie od pory dnia. Nawet w południe.
Myślicie, że tabliczka na domu jest dobrą wolą właściciela? A służy głównie po to, by ułatwić prace listonoszowi? Nic z tych rzeczy. Tabliczka na frontowej elewacji budynku jest wymagana, a jej pojawienie się na budynku dokładnie opisują przepisy.
W ciągu 30 dni od odbioru budynku, na jego frontowej elewacji musi pojawić się tabliczka z numer oraz nazwą ulicy. W dobrym tonie jest również umieszczenie nazwy dzielnicy bądź nazwiska właściciela. Tabliczka powinna znajdować się w widocznym oraz oświetlonym miejscu. Za brak takiego oznakowania, grozi kara do 250 złotych.
Przez kilka ostatni lat, wielką popularnością cieszyły się krzesła - hookery. Krzesła typu „hooker” można było spotkać nie tylko w barach, ale również w domowych aranżacjach.
Hookery pojawiły się na początku w barach. Ustawione przy ladzie, pomagały spędzać czas bez nadwyrężania nóg. Nie każdy jednak wie, że sama nazwa tego krzesła pochodzi od synonimu... ekskluzywnej prostytutki. To właśnie one, oczekiwały na klientów siedząc w barach na wysokich krzesłach by móc eksponować swoje wdzięki (głównie długie nogi).
Po angielsku "hooker" to właśnie prostytutka, a sama nazwa wzięła się od generała Hookera. Dowódca wojsk Unii (w czasie Wojny Secesyjnej) chcąc ustrzec swoich żołnierzy przed chorobami wenerycznymi, sam wynajął „zdrowe” prostytutki, by świadczyły usługi dla żołnierzy. Pomyślcie o tym, siadając następnym razem na barowym krześle.