Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór pomiędzy spółką, która kupiła dwa bloki mieszkalne, a fiskusem. Problematyczna okazała się kwota transakcji widniejąca w akcie notarialnym. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", wynosiła ona 500 tys. zł, co w przeliczeniu na metr kwadratowy dawało 90 zł.
Fiskus nie zgodził się z wyliczeniami i - zgodnie z obowiązującą procedurą - przeprowadził własną wycenę budynków. Biegły wskazany przez urzędników początkowo stwierdził, że cena metra powinna wynosić 1 tys. zł. Ostatecznie, po uwzględnieniu różnych czynników, oszacował ją na 500 zł.
Nabywca bloków - również zgodnie z obowiązującym prawem - nie zgodził się ze stanowiskiem skarbówki. Sprawę musiał rozstrzygnąć więc NSA. A ten przyznał rację urzędnikom. Uznał bowiem, że cena nieruchomości znacząco odbiega od innych lokali.
Kwota transakcji zawarta pomiędzy stronami może być podważona przez urząd skarbowy nie tylko w przypadku nieruchomości. Urzędnicy mają prawo sprawdzić, czy cena domu, mieszkania, samochodu, lub innego przedmiotu, nie odbiega znacząco od wysokości widniejących w podobnych transakcjach.
Skarbówka może wezwać stronę transakcji do wyjaśnień, nakazać zmianę wartości przedmiotu umowy i np. nakazać dopłacić brakujący podatek.
Wątpliwości fiskusa nie zawsze oznaczają, że trzeba będzie dopłacać - czasami wystarczają wyjaśnienia. Istnieją okoliczności, które usprawiedliwiają niską cenę transakcji - np. zły stan techniczny budynku. Jeśli jednak cena jest rażąco zaniżona trzeba szykować się nawet na sądową batalię ws. udowodnienia swojej racji.
W przypadku nieruchomości, która była przedmiotem rozprawy w NSA, różnica w wartości jest spora. Zamiast 500 tys. zł oba bloki powinny, zdaniem sądu, kosztować 2,7 mln zł. To pięć razy więcej.
Wyrok NSA jest kolejnym, który kupujący i sprzedający nieruchomości powinni brać pod uwagę zawierając transakcję. W maju sąd orzekł, że kupując np. biurowiec, dom lub magazyn na aukcji komorniczej, możemy - wbrew obowiązującemu prawu - zostać obciążeni podatkiem VAT. W tej sytuacji kupującemu nie przysługuje jednak prawo do ubiegania się o zwrot niesłusznie naliczonej daniny - donosi "Gazeta Wyborcza".
Szukaj mieszkania na Domiporta.pl: