Wielu właścicieli nieruchomości, którzy wynajmują swoje mieszkania, może stanąć przed nieoczekiwanym wyzwaniem finansowym. Okazuje się, że osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą i jednocześnie wynajmujące prywatnie nieruchomości mogą zostać uznane za podatników VAT, nawet jeśli wcześniej nie byli tego świadomi.
Sytuacja ta dotknęła między innymi pewnego tłumacza, który oprócz prowadzenia własnej działalności gospodarczej wynajmował kawalerkę. Mężczyzna dostał pismo z urzędu skarbowego informujące, że cztery lata temu stał się podatnikiem VAT, ponieważ jego łączny przychód roczny przekroczył 200 tysięcy złotych.
Konsekwencje finansowe
Fiskus zsumował przychody mężczyzny z jego pracy zawodowej oraz wpływy z najmu mieszkania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami gdy przychody przedsiębiorcy przekraczają 200 tysięcy złotych w skali roku, automatycznie wchodzi on w obowiązek odprowadzania podatku VAT.
Odsetki i zaległości
W rezultacie tłumacz musi teraz nie tylko zapłacić VAT od przychodów z ostatnich prawie czterech lat, lecz także uiścić należne odsetki od zaległości. Stopa odsetek wynosi obecnie 14,5 procent, co stanowi trzykrotność stopy inflacji.
Najem prywatny a działalność gospodarcza
Przepisy ustawy o VAT traktują najem prywatny mieszkania lub domu jako działalność gospodarczą. Choć taki najem jest zwolniony z podatku VAT, to jednak wlicza się do limitu zwolnienia, który wynosi 200 tysięcy złotych.
Jak uniknąć pułapki VAT?
Przedsiębiorcy wynajmujący nieruchomości powinni zachować szczególną ostrożność, aby nie przekroczyć limitu i nie wpaść w obowiązek płacenia podatku VAT. Istnieją jednak sposoby na uniknięcie tej sytuacji.
Zatrudnienie na etacie
Jednym z rozwiązań jest zatrudnienie się na etacie. W takim przypadku przychodu z najmu nie dodaje się do zarobków z tytułu umowy o pracę, co eliminuje konieczność płacenia podatku VAT.
Inną opcją jest rozliczanie najmu wspólnie z małżonkiem, z którym nie ma rozdzielności majątkowej. W takiej sytuacji podatnikowi można przypisać tylko połowę przychodów, co może pomóc w uniknięciu przekroczenia limitu VAT.
Skarbówka ma prawo żądać należności podatkowych za okres do pięciu lat wstecz, co wynika z obowiązujących przepisów prawa podatkowego. Termin ten, zwany okresem przedawnienia zobowiązania podatkowego, jest uregulowany w art. 70 § 1 Ordynacji podatkowej. Oznacza to, że organy podatkowe mogą dochodzić zaległości podatkowych, w tym podatku VAT, za pięć lat poprzedzających rok bieżący. W praktyce, jeśli np. w 2024 roku skarbówka stwierdzi, że podatnik powinien był odprowadzać VAT od 2019 roku, może żądać zapłaty tego podatku wraz z odsetkami za cały ten okres. Warto jednak zaznaczyć, że bieg terminu przedawnienia może zostać przerwany lub zawieszony w określonych sytuacjach, takich jak wszczęcie postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe czy złożenie korekty deklaracji podatkowej. Dodatkowo w przypadku rażącego naruszenia prawa podatkowego okres ten może zostać wydłużony. Dlatego podatnicy powinni zachować szczególną ostrożność i regularnie weryfikować swoją sytuację podatkową, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek ze strony urzędu skarbowego.
Fot. Tomasz Czerko